Pokonaj anemię!
Cierpi na nią co piąta przyszła mama. Przeczytaj, kiedy rozpoznaje się to schorzenie i jak sobie z nim radzić.
Bywa też nazywana niedokrwistością. O anemii mówimy wtedy, gdy we krwi jest za mało erytrocytów (czerwonych krwinek) lub zawartej w nich hemoglobiny, która transportuje tlen z płuc do tkanek. W ciąży niedokrwistość najczęściej spowodowana jest niedoborem żelaza - głównego składnika hemoglobiny. Dzieje się tak dlatego, że w tym czasie zapotrzebowanie twojego organizmu na ten pierwiastek wzrasta z 15 mg do co najmniej 30 mg dziennie. Po pierwsze, produkujesz teraz więcej czerwonych krwinek, a do tego żelazo jest niezbędne. Po drugie, dużą część spożywanego żelaza przekazujesz maleństwu, które też potrzebuje tego
pierwiastka do budowy własnych erytrocytów. Zdarza się, że anemia występuje jeszcze przed ciążą - zazwyczaj z powodu ubogiej w żelazo diety oraz dużej utraty krwi podczas obfitych miesiączek. Częściej jednak pojawia się dopiero w drugiej połowie ciąży, kiedy znacznie wzrasta objętość krwi w organizmie kobiety oraz zapotrzebowanie dziecka na ten pierwiastek. Anemię wykrywa się bardzo łatwo, robiąc morfologię krwi. Oczywiście najlepiej zbadać krew przed poczęciem dziecka, by w razie potrzeby wyleczyć niedokrwistość. Zazwyczaj jednak takie badania robi się już w ciąży, przy okazji pierwszej wizyty kontrolnej. Organizm przyszłej mamy wytwarza więcej czerwonych krwinek, ale zwiększa przy tym ilość osocza, co powoduje rozcieńczenie krwi. To może dawać pozorny obraz anemii. By ją zdiagnozować, lekarz patrzy głównie na poziom hemoglobiny. Wynik poniżej 11 g na decylitr świadczy o niedokrwistości. W przypadku niewielkiej anemii, możesz nie mieć żadnych objawów. Znaczny spadek poziomu hemoglobiny zwykle powoduje osłabienie, zmęczenie, duszności, bladość skóry, kołatanie serca, a nawet omdlenia. Nie leczona anemia może być groźna zarówno dla ciebie, jak i dla maleństwa. W czasie porodu zawsze dochodzi do utraty krwi. Gdy mama cierpi na silną niedokrwistość, konieczne bywa przetoczenie krwi przed porodem lub już po nim. Na szczęście dzieci mam, które cierpią na anemię, rzadko rodzą się z niedoborem żelaza. Dlatego, że potrzeby malca w łonie matki są zaspokajane w pierwszej kolejności i dziecko otrzymuje odpowiednią ilość tego pierwiastka. Maluszek może jednak nie zgromadzić dostatecznych zapasów żelaza i przez to być w okresie niemowlęcym bardziej narażony na anemię. Zdarza się też, że matki z niedokrwistością rodzą dzieci za wcześnie lub z niską masą urodzeniową.
Walkę z niedokrwistością zacznij od zmian w jadłospisie (patrz: ramka wyżej). Jeśli jesteś wegetarianką, dla dobra swojego i dziecka rozważ powrót do jedzenia mięsa - przynajmniej 1-2 razy w tygodniu przygotuj sobie danie z chudej wołowiny lub wieprzowiny. Najlepiej zjedz je razem z surówką. Dlaczego? Bo znajdująca się w warzywach witamina C ułatwia przyswajanie wspomnianego pierwiastka. Do zupy i kanapek dodawaj natkę pietruszki. Kilka razy dziennie sięgaj po owoce, najlepiej czerwone (właśnie takie zawierają najwięcej żelaza). Zrezygnuj natomiast z kawy, mocnej herbaty i coca-coli. Kofeina, która znajduje się w tych napojach, zmniejsza wchłanianie żelaza, a poza tym jest szkodliwa dla układu nerwowego malca.
Bardzo często sama dieta to zbyt mało, żeby zapewnić organizmowi odpowiednią ilość żelaza. Dlatego od 12. tygodnia ciąży powinnaś przyjmować ten pierwiastek w postaci tabletek - codziennie około 30 mg, a w przypadku anemii - 60-120 mg. Znajdziesz go w takich
preparatach, jak np. Sorbifer Durules, Prenatal, Biofer Folic. Niestety, żelazo nie wchłania się dobrze z przewodu pokarmowego. Dlatego musi być przyjmowane kilka razy dziennie między posiłkami. W czasie kuracji możesz mieć nudności, wymioty, zaparcia, nieregularne wypróżnienia. Jeśli zaobserwujesz u siebie te objawy, skonsultuj się z lekarzem - może zalecić ci przyjmowanie leku częściej, ale w mniejszych dawkach, albo w zastrzykach.