Rodzić można łatwiej
Rozmarzyliśmy się. Gdyby tak wyglądały podręczniki szkolne, uczniowie częściej i chętniej braliby je do rąk! W przypadku tej pozycji dobrze byłoby, gdyby trafiła do rąk słuchaczek szkół rodzenia - i wszystkich innych ciężarnych. Obok wiedzy fachowej zawiera też wiedzę radosną; przekonuje, że rodząc dasz radę. W końcu (między innymi) do tego zostałaś stworzona.
Kogo jak kogo, ale specjalistek od ciąży i porodu w naszej przestrzeni publicznej nie brakuje. Nie umiemy się zdecydować, czy się cieszyć czy nie, bo obok osób, które rzeczywiście mają coś do powiedzenia na ten temat, jest też liczna reprezentacja celebrytek oraz gwiazd telewizji, które dyplomami położnictwa pochwalić się nie mogą i biorą się za pisanie poradników dla przyszłych mam nierzadko będąc jeszcze w pierwszej ciąży.
Na tym tle wyróżnia się Izabela Dembińska - dyplomowana, doświadczona położna, psycholog, autorka programu "Ćwicz z położną", założycielka Medical Pregnancy Training, instruktorka rekreacji ruchowej, specjalistka z zakresu bezpiecznego treningu w ciąży, ekspertka Narodowego Programu Zdrowia Ministerstwa Zdrowia z zakresu "Standardy Opieki Okołoporodowej". Uczyła się od najlepszych, jej mentorką była bowiem sama Irena Chołuj.
Nasi czytelnicy mogą już kojarzyć Izabelę jako osobę, która wsparła merytorycznie Annę Dziedzic w książce "Fit Mom - ciąża". Tym razem jest to jednak już jej autorskie dzieło, w którym to ona miejscami oddaje głos innym znawczyniom tematu.
"Rodzić można łatwiej" stanowi wyjątkowe wydawnictwo, które poprowadzi przez ostatnią prostą ciąży, poród, pobyt w szpitalu i połóg. Bez instagramowego lukrowania, ale i bez straszenia. Przekaz autorki brzmi: "Dasz radę!"- a akurat ona wie, co mówi. Unika mentorskiego tonu, podsuwa rozwiązania godne uwagi, ale niczego nie narzuca. Oswaja pewne tematy i pomaga uwierzyć, że nawet wizja porodu nieco bardziej skomplikowanego, zmedykalizowanego lub zakończonego nieplanowanym cesarskim cięciem to nie powód do strachu, a dowód na wielkość współczesnej medycyny, która może zrobić naprawdę wiele dla rodzącej i jej dziecka.
Książka przyda się nie tylko pierworódkom, skorzystają z niej też mamy, które chciałyby wiedzieć, co zrobić, by następnym razem było inaczej, łatwiej, lepiej. Wszystkie mogą dowiedzieć się m.in., jaki mają styl rodzenia (tak, tak!), co zrobić po 36. tygodniu, by przygotować ciało (i krocze) do porodu, jak ćwiczyć, by ułatwić sobie zadanie, gdy już nadejdzie TEN czas, co zawrzeć w planie porodu, co zabrać do szpitala, dlaczego warto rodzić w towarzystwie bliskiej osoby i zastanowić się nad skorzystaniem z usług douli.
Słowem, sporo konkretów, zero wodolejstwa. Pigułka najbardziej podstawowej wiedzy w łatwo przyswajalnej formie - do tego pięknie podanej (ukłony dla grafików!). Niektóre czytelniczki podkreślają jednak, że książka to nie kompendium, a raczej poradnik motywacyjny pozwalający koić przedporodowe lęki i tę rolę rzeczywiście spełnia, sądząc po pierwszych reakcjach mam-recenzentek. Te też zaznaczają, że opisy poszczególnych ćwiczeń mogłyby być nieco bardziej szczegółowe, chciałyby zobaczyć ilustracje przedstawiające porodowe pozycje wertykalne (spionizowane), a zamiast miejsc na notatki przydałyby się jeszcze dwa-trzy rozdziały, wszak użytecznych informacji z pierwszej ręki nigdy dość.