Zabawy, które uczą wyznaczać intymne granice
Jak ochronić swoje dziecko przed złym dotykiem? Trzeba w odpowiedni sposób przestrzec je przed zagrożeniami. Im wcześniej, tym lepiej.
Temat molestowania seksualnego jest stale obecny w programach telewizyjnych, na stronach gazet. Przeraża rodziców, którzy chcą chronić swoje dzieci przed niebezpieczeństwem, ale często nie wiedzą, jak to zrobić. Jak uczulić dziecko, przestrzec je, ale go nie przestraszyć?
To trudna sztuka. Szczególnie gdy mamy małe, kilkuletnie pociechy. Rozmowa na ten temat wydaje się trudna, ale będzie odgrywać ważną rolę w ochronie przed wykorzystaniem seksualnym. Dziecko powinno dowiedzieć się od ciebie, czym są intymne części ciała, jaki rodzaj dotyku jest właściwy, a jaki nie. Zadbaj, by te informacje były pozytywne.
Dziecko powinno być dumne ze swojego ciała, nie wstydzić się go. Powinno także wiedzieć, że jego ciało należy wyłącznie do niego. I nikt nie ma prawa dotykać go, gdy ono nie ma na to ochoty. Powiedz dziecku, że zawsze ma prawo odmówić zrobienia czegoś, co wydaje mu się niewłaściwe.
- Mówienie: "Usiądź, musimy porozmawiać", może tylko zestresować dziecko - mówi psycholog dziecięcy i terapeuta Marta Żysko-Pałuba. - Dlatego najlepiej rozmawiać o seksualności wykorzystując do tego naturalne sytuacje (kąpiel, spontaniczne pytania zadawane przez malucha) albo zabaw, które nauczą dziecko chronić granice swej intymności. Im wcześniej zaczniemy, tym lepiej dla dziecka.
Zadbaj, by te informacje były pozytywne. Dziecko powinno być dumne ze swojego ciała, nie wstydzić się go. Powinno także wiedzieć, że jego ciało należy wyłącznie do niego. I nikt nie ma prawa dotykać go, gdy ono nie ma na to ochoty. Powiedz dziecku, że zawsze ma prawo odmówić zrobienia czegoś, co wydaje mu się niewłaściwe.
Niewiele kilkulatków zdaje sobie sprawę, że może odmówić dorosłemu, który chce je przytulić lub pocałować. Może się to zdarzyć w domu, ale i w przedszkolu. Już trzylatkowi warto wytłumaczyć, kto może to robić, a kto nie. Najlepiej zrobić to poprzez zabawę.
Jak co wieczór, przytul swoje dziecko i ucałuj je na dobranoc w główkę. Zapytaj: "Skarbie, jak myślisz, gdzie jeszcze mama mogłaby cię pocałować?" Dziecko może np. wskazać nosek - i ty dajesz mu buziaka w nosek, gdy dziecko wskazuje rączkę - całujesz je w rączkę. Zaproponuj zamianę - teraz ty możesz wskazać palcem swój policzek i poprosić malucha o buziaka.
Niech ta niewinna zabawa będzie pretekstem do rozmowy. Zadawaj pytania: "Jak myślisz, w jakie miejsce wolno całować, a w jakie nie wolno? Czy wolno całować np. pupę, która jest zwykle ukryta pod ubraniem? Nie." Gdy dziecko pyta, dlaczego, spokojnie odpowiedz: "Bo są takie części ciała, które należą tylko do ciebie i nikt nie powinien ich całować".
Wytłumacz też dziecku, że nikt nie może go przytulać i całować, jeśli ono nie ma na to ochoty. Nie wolno też nakłaniać go, by dotykało lub całowało kogoś innego!
- By dziecko mogło się chronić, musi wiedzieć, że ma prawo odmówić dorosłemu - wyjaśnia psycholog. Dlatego gdy widzimy, że nasza pociecha nie chce dać buziaka cioci lub wyrywa się z czułych uścisków czy łaskotek wujka, nie zmuszajmy jej do tego, nie uczmy uległości. Gdy powie "nie", wesprzyjmy je, mówiąc np.: "Widzę, że Oli nie podoba się, że jest łaskotana. Wujku, przestań proszę łaskotać Olę".
Zabawcie się w grę: przywitanie - pożegnanie. Zapytaj dziecko: "Jak myślisz, jak żegnamy się z babcią, mamą, siostrą? Można dać im buziaka w policzek. A jak żegnamy się z panią w sklepie, taksówkarzem, listonoszem? Im wystarczy powiedzieć: Do widzenia".
Możecie odegrać scenki z udziałem wymyślonych postaci, które witają się i żegnają. To nauczy dziecko wyznaczać granice, będzie wiedziało, wobec kogo zachować dystans, a z kim może pozwolić sobie na zażyłość.
Jak wytłumaczyć dziecku, by nie ufało nieznajomym, nie otwierało im drzwi, nie przyjmowało od obcych prezentów?
- Można to zrobić opowiadając bajkę lub bawiąc się w teatrzyk, gdzie każdy członek rodziny odegra wyznaczoną rolę - podpowiada psycholog.
Opowiedz dziecku bajkę o złym wilku i koźlątkach. Ich mama wychodzi do sklepu i przestrzega: "nie wpuszczajcie wilka do domu!". Za pierwszym razem, gdy wilk puka do drzwi, koźlątka nie otwierają. Ale za drugim razem wilk przebiera się za młynarza, zakłada białe rękawiczki i koźlątka dają się nabrać. Wpuszczają go...
- Bajka to jest taki obszar, w którym dzieci czują się bezpiecznie - podkreśla psycholog. - Nie jest to obciążające dla naszej pociechy, bo nie mówimy wprost: "Źle byś się zachował, gdybyś wpuścił kogoś do domu!". Rozmawiamy o bohaterze bajki, zadajemy pytania: "Jak myślisz, czy koźlątka zrobiły dobrze czy źle? Dlaczego wpuściły wilka? Co byś im poradziła?"
Świetnym sposobem jest odegranie kilku scenek w domu, gdzie mama lub tata będą udawać nieznajomego, pukającego do drzwi, a dziecko musi się odpowiednio zachować.
- To najlepsza metoda, by pokazać dziecku bardzo obrazowo, jak należy, a jak nie wolno postępować - tłumaczy Żysko-Pałuba. - Dzieci do 5-6. roku życia to egocentrycy, trudno jest im spojrzeć na świat z innej perspektywy niż ich własna. Dlatego jeśli tworzymy im sytuację, gdzie będą mogły odegrać jakąś konkretną rolę (co uwielbiają!), łatwiej im będzie zrozumieć przekaz, na którym rodzicowi zależy.
Dzieci są z natury ufne. Trzeba uczyć je, jak mają się bronić przed niewłaściwymi zachowaniami dorosłych.
- Nie wiesz, jak zacząć trudną rozmowę? Czujesz, że zabawa z dzieckiem wypadnie sztucznie, że nie poradzisz sobie z nią? Przeczytaj mu książeczkę edukacyjną o złym dotyku. Znajdziesz tam proste zdania, które wyjaśnią maluchowi, czego dorosłym nie wolno robić.
Propozycja: "Nie lubię łaskotek" M. Aboff opowiada o pewnym chłopcu. Łaskotki jego wujka powodowały, że chłopiec czuł się tak, jakby jego wnętrze rozpadało się na kawałki. Chciał się schować, kiedy zbliżała się wizyta wujka i udawał, że jest chory na ospę. W końcu jednak zdecydował się powiedzieć o wszystkim mamie i wspólnie rozwiązali ten problem.
Ciekawe są również: "Trzy pytania do dobrej wróżki" i "Powiedz komuś", E. Zubrzyckiej oraz "Dziewczynka, która przestała się uśmiechać" Gelles Tibo-Zau. Po przeczytaniu jej dziecko będzie już wiedziało, że jeśli nieznajomy proponuje cukierki, trzeba powiedzieć o tym mamie! mi lub wręczający prezenty przed szkołą, nieznana "sąsiadka", która wsiada do windy i wypytuje o numer mieszkania.
Dziecko, które staje się ofiarą wykorzystania seksualnego, często nie mówi o tym rodzicom czy opiekunom, ponieważ się wstydzi albo... zostało zobowiązane do tajemnicy.
Pedofile często wykorzystują fakt, że małemu dziecku i tak nikt nie uwierzy lub mówią: "Nie mów nikomu, co się stało, to będzie nasz sekret". I dziecko milczy. Jak nauczyć je odróżniać złe sekrety od dobrych?
- Przede wszystkim zrób wszystko, by twoje dziecko wiedziało, że może na ciebie liczyć w każdej sytuacji. Buduj zaufanie, podkreślaj jego mocne strony, chwal, przytulaj, mów, że je kochasz. Niech wie, że może ci powiedzieć o wszystkim, także o przykrym dla niego zdarzeniu - radzi psycholog.
Weź ulubione pluszaki lub lalki dziecka. Można też użyć samochodów lub dinozaurów. Użyj ich do odegrania kilku scenek. Scenka pierwsza - miś mówi do lalki: "Organizujemy bal-niespodziankę dla zająca. Pomożesz nam? Ale to tajemnica, nie możesz o tym nikomu powiedzieć". Scenka druga - miś popycha lalkę i mówi: "Nie wolno ci o tym powiedzieć nikomu, nawet mamie!". Lalka udaje, że płacze, że jest jej przykro.
Zapytaj dziecko, co by zrobiło na miejscu lalki w pierwszej i drugiej sytuacji, jak powinna postąpić? Celem zabawy jest wpojenie dziecku zasady: złych sekretów nie wolno dotrzymywać!
- Wyjaśnij dziecku, że nie zawsze zachowanie tajemnicy jest czymś koniecznym i dobrym. Niekiedy może być niebezpieczne. Wytłumacz, że istnieje różnica pomiędzy sekretem dotyczącym planowania dla kogoś miłej niespodzianki a czymś, co budzi jego niepewność, wstyd czy strach - wyjaśnia psycholog.
Przeczytaj dziecku książeczkę "Dobre i złe sekrety" E. Zubrzyckiej. Odpowiada na pytania: Jakie sekrety są niebezpieczne? Kiedy jest się skarżypytą, a kiedy mądrym, rozsądnym dzieckiem?
- Między trzecim a piątym rokiem życia dzieci przejawiają tendencje do zachowań ekshibicjonistycznych - mówi Marta Żysko-Pałuba. To w tym czasie wasze dziecko może uwielbiać biegać nago po domu, pokazywać różne części swojego ciała, bawić się w doktora, dotykać nawzajem z kolegą/koleżanką.
Za pomocą zabawy warto oswoić malucha z ciałem i seksualnością. Jej celem jest także wyjaśnienie dziecku, że ciało jest jego własnością i ma prawo do zarządzania nim.
Propozycja: Narysujcie wspólnie szkic człowieka (dziewczynkę, gdy bawisz się z córką i chłopczyka, gdy bawisz się z synem). Wytnijcie z papieru różne ubranka, także bieliznę, kostium kąpielowy itp. Na szkic nakładajcie kolejne części ubrania.
Poproś dziecko, by wskazywało na rysunku różne części ciała - ręce, głowę, pupę. Zastanówcie się wspólnie, kto może ich dotykać. Objaśniaj: "To są rączki. Każdy może ich dotknąć, gdy się np. z nim witamy. To jest nóżka. Czasami ktoś jej dotyka, bo pomaga ci włożyć rajstopki, np. pani w przedszkolu". Weź wycięte z papieru majteczki, zasłoń nimi narządy płciowe dziecka i powiedz: "Ta część ciała, która jest zakryta bielizną, jest tylko dla ciebie. Nawet na plaży i na basenie zasłaniasz ją kostiumem, prawda? Nie powinien jej dotykać nikt prócz ciebie. Może to robić tylko mama lub tata, np. gdy cię myją. Albo pani doktor, ale tylko w obecności mamy".
Uważnie obserwując dziecko rozpoznasz sygnały świadczące o tym, że mogło ono doświadczyć czegoś złego. Zaniepokoić powinny nietypowe zachowania, pojawiające się z dnia na dzień.
- Dziecko rysuje obsesyjnie nagie postacie, intymne części ciała. Proponuje rówieśnikom zabawy o zabarwieniu erotycznym, np. kładzie się na inne dzieci, dotyka je w miejsca intymne.
- Dziecko unika któregoś członka rodziny bądź kontaktu z innym dorosłym.
- Próbuje powiedzieć o zdarzeniu niebezpośrednio (np. wspomina, że ktoś chciał, żeby dochowało tajemnicy).
- Dziecko jest przygnębione i wycofane, apatyczne, ma problemy ze snem. Lub przeciwnie - jest agresywne.
- Skarży się na dolegliwości fizyczne, które nie mają medycznego potwierdzenia (bóle głowy, bóle brzucha). Zawsze należy skonsultować się w takiej sytuacji z lekarzem!
- Przejawia dolegliwości mogące wskazywać na wykorzystywanie, np. ból w okolicach genitaliów.
- Nagle nie chce chodzić do szkoły, ma problemy z koncentracją czy z nauką.
Osoby wykorzystujące seksualnie dzieci mogą należeć do ich otoczenia (w 80 proc. przypadków dziecko zna sprawcę) bądź być zupełnie obce. Sprawcami wykorzystywania seksualnego dzieci mogą być dorośli i wtedy jednoznaczne jest popełnienie przestępstwa, ale także inne dzieci bądź nastolatki (dane ze strony zlydotyk.pl).
Według badań Fundacji Dzieci Niczyje/Gemius Polska, 8 proc. przebadanych nastolatków (15-18 lat) doświadczyło złego dotyku w dzieciństwie. Znacząco częściej spotykało to dziewczynki (10 proc.) niż chłopców. Sprawcami były przede wszystkim osoby znajome (35 proc.) i członkowie rodziny (27 proc.).
12 proc. badanych doświadczyło złego dotyku w dzieciństwie ze strony nieznajomych. Wiele ważnych informacji o tym, jak od najmłodszych lat chronić dziecko przed wykorzystaniem seksualnym znajdziesz na stronie Fundacji Dzieci Niczyje, organizatora kampanii "Zły dotyk". Są tam też wskazówki, jak pomóc dziecku, które zostało wykorzystane.
Tekst: Agnieszka Namysł, konsultacja Marta Żysko-Pałuba, psycholog dziecięcy i terapeuta