Agnieszka Woźniak-Starak o katastrofie ekologicznej. "Sprawa jest przegrana"
Katastrofa ekologiczna na Odrze wzbudza wiele emocji również wśród gwiazd polskiego show-biznesu. Do tematu postanowiła odnieść się Agnieszka Woźniak-Starak, która podzieliła się pesymistyczną wizją przyszłości i nie przebierała w słowach.
Już blisko miesiąc trwa walka z katastrofą ekologiczną na Odrze. Z rzeki codziennie wyławiane są śnięte ryby, a temat możliwych skutków tego tragicznego wydarzenia wraca jak boomerang. Głos w sprawie postanowiła zabrać również Agnieszka Woźniak-Starak. Co sądzi o przyszłości naszej planety?
Agnieszka Woźniak-Starak snuje pesymistyczne scenariusze
Agnieszka Woźniak-Starak w jednym z ostatnich wywiadów zwróciła uwagę na fakt negatywnego wpływu działalności człowieka na przyrodę. Przyglądając się sprawie katastrofy ekologicznej na Odrze, przyznała, że nie ma zbyt wielkich nadziei na to, że sytuację da się uratować.
To, co się dzieje, jest straszne. Nie mamy żadnej kontroli. Systemowo w ogóle nie jest to rozwiązywane w żaden sposób. Nie chcę być hipokrytką. Nie jestem ekolożką. Staram się jeździć elektrycznym samochodem, ale mam też samochody spalinowe. Kocham zwierzęta i o nie staram się walczyć.
Wyznała także, że jej zdaniem planeta poradzi sobie bez nas i że sami dążymy do tego, aby ją zniszczyć: "Jestem załamana tym, że wszyscy możemy robić małe rzeczy, ale tak naprawdę potrzebne są zmiany na górze. Szczerze uważam, że sprawa jest przegrana. Zmiany klimatyczne, susze, katastrofy ekologiczne. Ja nie widzę światełka w tunelu. Jestem bardziej skłonna patrzeć na scenariusz, że my naprawdę zniszczymy tę planetę. Ona się odrodzi, ale nas już na niej nie będzie".
Zgadzacie się z Agnieszką Woźniak-Starak?
Czytaj również: Na jej sukienkę patrzyli wszyscy. Agnieszka Woźniak-Starak znów zachwyciła stylizacją!