Być sama ze sobą

Modelka i stylistka. 36 lat, panna. Stresuje się, gdy musi wyjść z domu. Uwielbia torebki.

Joanna Horodyńska / fot. A. Szilagyi
Joanna Horodyńska / fot. A. SzilagyiMWMedia

W mężczyznach moją uwagę przyciąga... szczere i zalotne spojrzenie.

Mój sposób na chandrę to... zawinąć się w koc i popijając coś pysznego na kanapie, oglądać filmy i seriale.

Lubię... być sama ze sobą. Wtedy przychodzą mi do głowy fajne pomysły.

Gdy ktoś mnie krytykuje,... unoszę brodę i udaję, że to po mnie spłynęło. Ale gdy wracam do domu, jest mi trochę przykro, bo, niestety, bardzo przejmuję się tym, co słyszę na swój temat. Dlatego, gdy w pracy realizuję jakiś projekt, bardzo zależy mi, żeby wszyscy byli nim zachwyceni. A to przecież nie jest możliwe. Opinie są różne i każdy ma prawo mieć własne zdanie. Moją zaletą jest... życzliwość. Bez względu na to, kto i o jakiej porze do mnie zadzwoni, zawsze znajdę czas, żeby mu pomóc, jeśli tylko będę potrafiła.

Jeżeli chodzi o pieniądze to... ostatnio najchętniej wydaję je na kwiaty w doniczkach. Z modnych rzeczy najczęściej kupuję torebki. A gdy mi się znudzą, oddaję je przyjaciółkom. Moje motto to... jutro też jest dzień. Zawsze warto spróbować od nowa, jeśli coś nam w danym dniu nie wyszło.

Nie wyjdę z domu bez... oczywiście bez torebki. Najlepiej, żeby była duża, bo wtedy mogę w niej zmieścić całe życie.

Stan mojego umysłu to... zmienność. Jednego dnia jest tak, drugiego zupełnie inaczej. Nie wiem, skąd biorą się te moje humory i od czego zależą.

Czuję satysfakcję, gdy... inni mnie pochwalą. Nie musi to być ogromny komplement. Po prostu cieszę się, gdy ktoś powie mi dobre słowo. Myślę, że to jest ważne. Tymczasem często zapominamy skomplementować drugą osobę za to, że jest ładna albo dobrze wygląda.

Stresuję się, gdy... muszę wyjść z domu. Zawsze chcę być idealna. Nie mogę sobie pozwolić na potknięcia stylistyczne, bo moja praca wymaga ode mnie tego, bym zawsze dobrze się prezentowała.

Trudno mi żyć z tym, że... jestem perfekcjonistką. Ale taka już jestem.

Zazdroszczę... ludziom, którzy potrafią czerpać dużo radości z prostych rzeczy, takich jak wyjście w trampkach na spotkanie z koleżanką i wypicie kawy w jej towarzystwie. Proste rzeczy są esencją naszego życia, ale ja chyba nie doceniam ich tak, jak powinnam.

Gdy inni ludzie nazywają mnie gwiazdą,... zaprzeczam i mówię, że jestem dziewczyną od mody.

Twoje Imperium
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas