Calvin Harris czuje się wolny po rozstaniu z Taylor Swift
- Nie jestem zazdrosny, jestem wolny - powiedział.
Twórca hitu "Feel So Close", który dwa tygodnie temu rozstał się z piosenkarką znaną z hitu "Shake It Off", twierdzi, że jego dziewczyna "kontrolowała media".
Gdy jeden z jego fanów napisał na Instagramie, że gdyby Calvin wypowiedział się na temat rozstania, to zalałaby go fala krytyki ze strony fanów Taylor, didżej odpowiedział: - Taylor kontrolowała media i całą sytuację. Ja nie miałem pojęcia co się dzieje. Tak więc z mojej perspektywy wygląda to o wiele gorzej.
Gdy inny internauta oskarżył Calvina o to, że jest po prostu zazdrosny, ten odpowiedział: - Nie jestem zazdrosny, jestem wolny.
32-letni muzyk ponownie śledzi Taylor (26 l.) w mediach społecznościowych. Zapytany o to, dlaczego zmienił zdanie, odpowiedział: - Najpierw za bardzo mi zależało, a potem przestało mi w ogóle zależeć. Pamiętajcie, że jestem tylko człowiekiem.
Osoba z otoczenia muzyka wyznała wcześniej, że didżej był zaskoczony tym, że Taylor tak szybko związała się z Tomem Hiddlestonem.
Źródło podało: - Calvin był zaskoczony tymi wszystkimi zdjęciami i tym, że tak szybko pozbierała się po rozstaniu. To dopiero tempo! Nie mógł w to uwierzyć. On jest naprawdę dobrym facetem.
- Tom spełnia wszystkie kryteria Taylor. Jest przystojny, inteligentny, utalentowany, jest Brytyjczykiem, ma blond włosy, czyli ma wszystko to, co podoba się jej w mężczyznach. Czego można w nim nie lubić? Dlaczego miałaby się z nim nie spotykać? Rozmawiają o pracy, dzieciństwie, o tym skąd pochodzą. Dopiero się poznają. Taylor cieszy się, że może spotykać się z kimś nowym i zapomnieć o Calvinie.