Charlie Sheen przeprosił Rihannę na Twitterze
Aktor kiedyś nazwał piosenkarkę "suką" podczas swojego występu w programie "Watch What Happens Live". Teraz przeprasza.
51-letni aktor skrytykował piosenkarkę podczas programu na żywo "Watch What Happens Live" w zeszłym tygodniu, ale przeprosił ją na portalu społecznościowym i zaproponował, aby kiedyś napili się razem drinka.
We wtorek (17.01.2017) aktor występujący w filmie "Mad Families" napisał:
- Droga @rihanna, przepraszam za mój głupi brak umiaru. Napijmy się kiedyś razem drinka (ja stawiam).
Wcześniej aktor pokłócił się na Twitterze z twórczynią hitu "Work", gdy odrzuciła jego propozycję spotkania z jego ówczesną narzeczoną Scottine Ross, która była jej ogromną fanką.
Podczas programu prowadzonego przez Andy'ego Cohena Charlie został zapytany o to, czy zażegnał już konflikt z piosenkarką sprzed trzech lat, na co odpowiedział:
- Och, chodzi ci o tę s**ę.
Gdy Andy zauważył, że jego słowa chyba zaogniły spór, aktor odpowiedział:
- Nie, to ona wykazała się zwykłym brakiem przyzwoitości i zdrowego rozsądku.
28-letnia piosenkarka nie jest jedyną gwiazdą skrytykowaną przez aktora znanego z filmu "Pluton". Charlie zaatakował werbalnie również swoje byłe koleżanki z planu.
Gdy poproszono go, aby wymienił swoje koleżanki z planu w kolejności od najbardziej do najmniej lubianej, to wszystko wskazywało na to, że jedynie Heather Locklear zrobiła na nim dobre wrażenie.
Poproszony o to, aby uporządkował w odpowiedniej kolejności Jenny McCarthy, Selmę Blair, Heather oraz Lindsay Lohan, powiedział:
- Heather. A potem Heather.
Gdy Andy zauważył, że aktor nie wymienił żadnej innej kobiety, to Charlie w następujących słowach opisał swoją koleżankę z planu filmu "Straszny film 5": - Lindsay jest wyjątkowa. Jest spoko. Fajnie się na nią patrzy.
Jednak na temat Jenny, która grała jego sympatię w serialu "Dwóch i pół" oraz Selmy, która zrezygnowała z gry w serialu "Jeden gniewny Charlie", ponieważ nie dogadywała się z Charliem, powiedział:
- Chciałbym je ze sobą połączyć i wyrzucić je na bruk, ponieważ obie są siebie warte.