Dlaczego Joanna Krupa tłumaczy się amerykańskim fanom?
W poniedziałek media obiegła informacja, że Joanna Krupa po trwającej wiele tygodni kwarantannie przyleciała do Polski. To jej pierwsza podróż do kraju z córeczką Ashą.
Joanna Krupa poinformowała fanów w Stanach, że powodem jej podróży są zdjęcia do programu "Top Model", do którego pierwsze castingi, również z powodu pandemii, odbywały się online. Modelka pokazała też, jak wygląda specjalnie przygotowany dla niej pokój.
Dlaczego Krupa się tłumaczy z tego, że przyleciała do Polski? Wygląda na to, że prezenterka ma wyrzuty sumienia wobec swoich przyjaciół i fanów w Ameryce. To dlatego swój post napisała po angielsku, a sformułowała go tak, żeby dokładnie wyjaśnić przyczyny wyjazdu.
"Jestem bardziej niż wdzięczna, że mogę być na planie @topmodelpolskatvn, robić to, co kocham w tych trudnych czasach, kiedy tyle osób traci swoje utrzymanie. Moje serce pęka zwłaszcza z powodu USA, gdzie jak widać, nie potrafimy opanować wroga. Modlę się o to, aby rozwiązanie znalazło się prędzej niż później" - napisała.
Modelka wyjaśniła też, że polska ekipa produkcyjna bardzo poważnie podchodzi do reżimu sanitarnego.
- Mamy na planie medyka, który sprawdza, czy przestrzegane są protokoły, inaczej obowiązuje wysoka grzywna (...). Ekipa nosi maseczki i cały czas dezynfekujemy ręce - zapewniła Joanna Krupa. Na dowód tego pokazała też specjalnie przygotowany dla niej pokój, który spełnia wymogi reżimu sanitarnego.
Tak skrupulatne tłumaczenie się wiąże się prawdopodobnie z tym, że Krupa - będąc jeszcze w Stanach - ostro krytykowała ludzi, którzy lekceważą pandemię. Twierdziła nawet, że amerykańskie władze powinny karać wysokimi mandatami tych, którzy nie noszą maseczek i nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa. Swoim wpisem chciała więc prawdopodobnie uniknąć tego, że ktoś zarzuci jej hipokryzję i skrytykuje za to, że mimo trwającej pandemii, ruszyła w podróż do Europy.
Zobacz również: