Dorota Szelągowska: tatuaże robię spontanicznie
Dorota Szelągowska dekoruje nie tylko mieszkania ludziom. Znana projektantka wnętrz spontanicznie ozdabia swoje ciało tatuażami. "Sama rysuję to, co chcę mieć wytatuowane" - mówi Szelągowska. Wymarzony wzór? "Jednorożec. Będzie kolorowy, różowy" - dodaje.
Jak przyznaje Dorota Szelągowska, znana m.in. z programów "Dorota was urządzi", swoje tatuaże ma od dawna i robi je sobie raz na jakiś czas. "To takie moje widzimisię. Nie mają one dla mnie specjalnego znaczenia. Nie przykładam filozofii do różnych rzeczy. Życie jest proste" - mówi dekoratorka.
Jakie tatuaże zdobią ciało Szelągowskiej? "W sumie mam trzy tatuaże. Myślę, że będzie ich więcej, bo z tatuażami nie kończy się na jednym. Z tyłu na szyi mam literkę M, która jest dla mnie ważna. Generalnie chcę, żeby moje tatuaże wyglądały tak, jakbym malowała po ręce flamastrem, co lubię robić. Myślę, że kiedyś ta ręka cała będzie wytatuowana" - żartuje.
Dekoratorka nie obawia się, że tatuaże w widocznych miejscach na rękach się jej znudzą. "Na pewno nigdy nie wytatuowałabym sobie dłoni. Natomiast, jeśli chodzi o jedną rękę to nie mam z tym problemu" - zapewnia.
Jak przekonuje, swoje tatuaże robi spontanicznie.
"Zdarza się, że kończę zdjęcia, dzwonię do zakładu i mówię: cześć, macie może dzisiaj miejsce? Przychodzę i sama rysuję sobie to, co chcę mieć wytatuowane. Sama też przykładam kalkę nie patrząc, w którym miejscu ostatecznie znajdzie się tatuaż" - opowiada dekoratorka.
Wymarzonym wzorem tatuażu dekoratorki, który jest już w przygotowaniu, jest jednorożec. "Będzie kolorowy, różowy" - kwituje. (PAP Life)