Dziś 50 lat kończy Naomi Campbell - królowa wybiegów i wybryków
Mało jest gwiazd, które słyną z tylu kaprysów i dziwactw, co ona. Jeszcze mniej jest takich, którym tak wiele wpadek i wybryków wybaczano. Naomi Campbell wybacza się wiele, bo uwodzi innych swoją urodą i charyzmą. Z okazji 50. urodzin tej supermodelki, przedstawiamy kilka jaskrawych przykładów jej ekstrawagancji i ciekawostek na jej temat.
W pierwszych dniach marca, na początku pandemii koronawirsa, media obiegły zdjęcia przedstawiające Campbell na lotnisku w Los Angeles. Miała na sobie osobliwy rynsztunek, na który składały się kombinezon, maseczka, narciarskie gogle oraz rękawice. W ten sposób modelka zabezpieczyła się przed Covid-19. Niezwykle surowe środki bezpieczeństwa podczas lotów gwiazda stosuje już od dawna. Cierpi bowiem na bakteriofobię. Gdy jest już na pokładzie samolotu, czyści chusteczkami antybakteryjnymi każdy kąt wokół siebie.
Z kolei w kwietniu sensację wywołał jej wywiad dla brytyjskiego dziennika "The Sun". Zapytana o to, co je w ciągu dnia, odpowiedziała, że właściwie spożywa tylko jeden posiłek dziennie.
- Dogadzam sobie tylko w niedzielę i wtedy robię deser, ciasto albo pudding - dodała.
Przy innej okazji wyznała, że nie stroni od głodówek.
- Kiedy chcę sobie zrobić dzień bez jedzenia, piję tylko wodę albo sok. To czasami jest jeden dzień, a czasem dwa lub cały tydzień. Zależy od tego, jak się czuję - powiedziała w brytyjskim talk show "Lorraine".
W ciągu swojej długiej kariery Naomi była też wielokrotnie na okładkach tabloidów z powodu swoich ataków agresji. W 2007 r. sąd na Manhattanie skazał ją na pięć dni robót publicznych oraz nakazał pokryć koszty leczenia asystentki, w którą supermodelka rzuciła telefonem komórkowym. Campbell wpadła w furię, bo nie mogła znaleźć swoich dżinsów. Zarzuciła asystentce, że ta ukradła jej te spodnie i dlatego rzuciła w nią telefonem. Rok później modelka została zatrzymana na londyńskim lotnisku Heathrow za napaść na funkcjonariuszy policji.
***Zobacz także***
Skandale z jej udziałem miały też odcień polityczny. Chodzi o jej spotkania z dyktatorami i zachwyty, które wyrażała pod ich adresem. W 1998 r. przy okazji sesji zdjęciowej dla magazynu "Harper's Bazaar" miała audiencję u Fidela Castro. Na pytanie, czy Castro starał się ją uwieść, Campbell odpowiedziała:
- Nie, on jest zbyt inteligentny, żeby próbował to robić. Żaden mężczyzna mnie nie uwiedzie, ale było przyjemnością przebywanie z tak ciepłą osobą.
Oczarowana była też byłym prezydentem Wenezueli, Hugo Chavezem. Przeprowadziła z nim wywiad dla brytyjskiego magazynu dla panów "GQ". Campbell nazywa Chaveza w artykule m.in. "zbuntowanym aniołem". Była pod wrażeniem głosu Chaveza.
- Lubi śpiewać. Myślę, że gdyby nie był prezydentem, odnosiłby sukcesy jako latynoski piosenkarz - napisała po tym spotkaniu.
Choć wszystkie te wybryki i kontrowersyjne wypowiedzi ściągały na modelkę lawinę krytyki, to żadna z wywołanych przez nią burz nie zachwiała jej karierą i nie zniszczyła jej legendy. Campbell wciąż uchodzi za jedną z największych gwiazd w historii modelingu. I to się nie zmieni. Nawet jeśli z okazji swych 50-tych urodzin Naomi znów wytnie jakiś numer.
***
#POMAGAMINTERIA
Fundacja Centaurus - największy w Europie azyl dla koni walczy o
przetrwanie swoje oraz podopiecznych. Z powodu epidemii COVID z dotacji
wycofują się kolejne upadające firmy i tracący pracę darczyńcy. Na to wszystko
nakłada się susza, która spowodowała dwukrotny wzrost cen siana. Sytuacja
jeszcze nigdy nie była tak dramatyczna. Organizacja walczy o swoje być albo nie
być. Pomóż i ocal setki zwierząt od śmierci! Sprawdź szczegóły >>>