​Ewa Minge zdradziła, że od lat walczy ze skutkami nieudanego makijażu permanentnego brwi

Zmieniająca się uroda Ewy Minge przyciąga uwagę internautów od dłuższego czasu i co jakiś czas staje się powodem spekulacji, że projektantka robi sobie operacje plastyczne. Okazuje się, że prawda jest całkiem inna. Projektantka zdradziła, że jej wygląd zmienił się w wyniku choroby, którą przeszła kilka lat temu i nie jest efektem nadmiernej liczby wizyt u chirurga plastycznego.

Fani od dłuższego czasu byli zaniepokojeniu wyglądem Ewy
Fani od dłuższego czasu byli zaniepokojeniu wyglądem Ewy TricolorsEast News

W zeszłym roku projektantka dość często pokazywała na Instagramie swoje wizyty w gabinetach medycyny estetycznej, bo - jak sama wówczas pisała w postach - chciała "odbudować twarz": "Ciąg dalszy odbudowywania tego, co czas zepsuł i różne inne koleje losu. Była i w tym moja głupota" - pisała kilka miesięcy temu. Z Instagrama gwiazdy wiadomo, że poddała się mezoterapii, czyli zabiegowi ostrzykiwania twarzy preparatem rewitalizującym z witaminami i kwasem hialuronowym, przeszła także zabieg odmładzający Geneo oraz poprawiła za pomocą wypełniacza kształt żuchwy.

Teraz dowiadujemy się także, że oprócz zabiegów udoskonalających wygląd skóry Minge postanowiła zrobić także poprawki makijażu permanentnego brwi sprzed lat, który nieestetycznie zmienił kolor. "Co sądzicie o makijaż ach permanentnych? Od wielu miesieący walczę ze starym makijażem permanentnym brwi. Kiedy je robiłam, miałam informacje, że powinien się do dwóch lat wchłonąć. Niestety nie wchłonął się dużo dłużej, a jedynie zmieniał barwy na sine. Uważam, ze mogła to być wina mojej skóry, leczenia itp., jednak problem pozostał" - wyżaliła się na Instagramie projektantka. Problem, z którym mierzy się Minge, jest dość częsty i wiele kobiet po upływie kilku miesięcy lub lat chce usunąć pigment, który został w skórze po zabiegu makijażu permanentnego brwi. Dzieje się tak dlatego, że pigment w skórze się utlenia i nieestetycznie zmienia kolor - zamiast delikatnego grafitu lub jasnego popielatego brązu, który zdobił skórę w pierwszych miesiącach po zabiegu, pojawia się na brwiach odcień sinofioletowy, zielonkawy lub granatowy.

Makijaż permanentny brwi można jednak usunąć. Obecnie w klinikach medycyny estetycznej najpopularniejsze są dwie metody: zabieg laserem i Remover. Makijaż permanentny brwi może też bardzo rozjaśnić lub całkowicie usunąć seria zabiegów z użyciem lasera pikosekundowego. Wiązka lasera rozbija pigment w skórze i przyspiesza jego wyłuszczanie się z naskórka. To samo urządzenie służy także do usuwania niechcianych tatuaży oraz przebarwień. Ile zabiegów jest koniecznych, by zobaczyć efekt końcowy? Zwykle 3-4, ale bywa i tak, że pigment jest osadzony głęboko w skórze i potrzeba ich jeszcze więcej.

Druga metoda - to zabieg z użyciem preparatu Remover. Procedura wygląda tak samo jak zabieg makijażu permanentnego albo wykonanie tatuażu. Za pomocą urządzenia zakończonego igłą linergistka podaje pod skórę preparat, który rozpuszcza pigmenty. Zwykle po trzech sesjach w gabinecie widać zadowalający efekt, czyli nieudany makijaż permanentny znika.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas