Gwiazda "Gambitu królowej" zdradza, w jaki sposób dba o swoją urodę

Mijający rok Anya Taylor-Joy bez wątpienia będzie mogła zaliczyć do udanych. Urzekła widzów swoim talentem aktorskim dzięki roli w serialu "Gambit królowej", za którą jest też chwalona przez krytyków filmowych.

Anya Taylor-Joy wyznała, że długo musiała się uczyć podkreślania atutów swojej twarzy ze względu na jej charakterystyczne cechy
Anya Taylor-Joy wyznała, że długo musiała się uczyć podkreślania atutów swojej twarzy ze względu na jej charakterystyczne cechyNetflix / The Hollywood Archive / Hollywood Archive/Photoshot/EaEast News

Wiele osób zwróciło również uwagę na jej nietuzinkową urodę. Aktorka, która sama siebie uważa za niezbyt ładną, zdradziła ostatnio, jakie lubi rytuały pielęgnacyjne. Jednym z nich jest codzienna relaksacyjna kąpiel. Gwiazda uwielbia też perfumy, które - jak sama mówi - są dla niej jak płaszcz ochronny.

Zapytana przez brytyjski magazyn "Vogue" jak dba o swój wygląd, Anya Taylor-Joy wyznała, że długo musiała się uczyć podkreślania atutów swojej twarzy ze względu na jej charakterystyczne cechy. Dodała też, że wciąż, mimo wielu prób, kuleje z makijażem, dlatego chętnie sięga po sprawdzone, proste sposoby. Zwykle stawia jedynie na mocny akcent na ustach, choć po roli w serialu próbuje coraz częściej próbuje też malować sobie charakterystyczną kreskę na powiece.

"Nakładanie eyelinera jest dla mnie jak wspinaczka na stromą górę, bo nie jestem biegła w sztuce makijażu. Pomaga mi jednak to, że mam ogromne oczy, czyli sporą powierzchnię, na której mogę próbować namalować kreskę" - przyznała Anya Taylor-Joy. I dodała, że znacznie lepiej radzi sobie z malowaniem ust, dlatego to na ich podkreślanie stawia. Swój styl robienia makijażu nazywa żartobliwie estetyką "Wywiadu z wampirem".

Aktorka jest wielką fanką perfum, które są dla niej jak płaszcz ochronny
Aktorka jest wielką fanką perfum, które są dla niej jak płaszcz ochronnyAP/Associated Press/East News

Pytana o to, czy ma jakiś ulubiony zabieg pielęgnacyjny, aktorka wskazała kąpiel. Przyznała, że traktuje tę formę relaksu z dużym namaszczeniem. "Podczas izolacji bardzo mocno polegałam na kąpielach, które pomogły mi zachować zdrowie psychiczne. Moja mama nauczyła mnie, jak zamienić zwykłą kąpiel w relaksujący rytuał. Dzięki niej stosuję różne olejki, szczególnie migdałowy, a następnie tworzę własne kompozycje na bazie różnych olejków eterycznych, w zależności od tego jak się czuję i jak chcę się poczuć. Ostatnio często wybieram drzewo sandałowe, jaśmin i lawendę, które mają na mnie bardzo kojący wpływ" - zdradza Anya Taylor-Joy.

Zapachy towarzyszą jej nie tylko w trakcie kojących kąpieli, są też istotnym elementem w ciągu dnia. Aktorka jest bowiem wielką fanką perfum, które są dla niej jak płaszcz ochronny.

"Nakładam je za uszami, za kolanami, a potem w okolicy serca. To daje efekt całkowitego otulenia. Perfumy zawsze mam przy sobie. Odkąd pamiętam, zawsze byłam maniaczką zapachów. Nawet kiedy byłam dzieckiem, po prostu je uwielbiałam. Oprócz perfum zwykle mam w torebce ciemnoczerwoną szminkę, no i toner. Z nim się nie rozstaję" - dodała gwiazda.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas