Gwiazda "Stranger Things" o cenzurze na swoich profilach. Tak chroni swoją psychikę

Dobrostan psychiczny 19-letniej gwiazdy serialu "Stranger Things", a także filmów z serii "Enola Holmes", jest pod szczególną ochroną. Zespół zarządzający mediami społecznościowymi aktorki czyści je z negatywnych opinii.

Millie Bobby Brown podczas premiery 4. sezonu "Stranger Things" w Nowym Jorku
Millie Bobby Brown podczas premiery 4. sezonu "Stranger Things" w Nowym JorkuStephen Lovekin/ ShutterstockEast News

W wywiadzie dla czasopisma modowego "WWD" Millie Bobby Brown przyznała, że jest świadoma tych zabiegów. Nie zainstalowała nawet aplikacji społecznościowych w smartfonie. "Ale to nie znaczy, że do nich nie zaglądam" - zaznaczyła. "Po prostu mam wspaniały zespół, który cenzuruje to wszystko, bym mogła chronić siebie".

Gwiazda krytycznie o mediach społecznościowych. "Nic nie wnosiły do jej życia"

Pod tym względem trudno nastoletnią aktorkę nazwać typową przedstawicielką generacji, nazywanej pokoleniem Z.

We wspomnianym wywiadzie stwierdziła, że choć "miała różne fazy", zauważyła, że śledzenie mediów społecznościowych "nic nie wnosiło do jej życia", a teraz stawia na prostotę - zarówno w modzie, jak i zachowaniu.

"Wszystko w moim życiu jest teraz bardzo wyluzowane, proste i łatwe" - oświadczyła.

"Zaciągam zasłony dla własnego zdrowia psychicznego". Tak aktorka uodparnia się na hejt w internecie

To wyznanie można potraktować jako rozwinięcie wypowiedzi sprzed roku dla czasopisma "Allure".

Wówczas - nawiązując do aktywności sieciowych hejterów - poskarżyła się: "Trudno jest być nienawidzonym, zwłaszcza, gdy sama jeszcze nie wiem, kim jestem. Później po prostu zaczynasz się zamykać, ponieważ myślisz: "Kim mam być? Kim oni chcą, żebym była dla nich".

Jeśli ma się odsłonić przed innymi - to tylko na własnych warunkach. Tak, jak w debiutanckiej książce "Ni¬ne¬te¬en Step¬s", której wydanie zaplanowano na 12 września. Ma to być powieść o miłości, tęsknocie i stracie, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z doświadczeniami wojny.

"Staram się trzymać wielu ludzi na dystans" - powiedziała w "WWD", nawiązując do tej książki. "Zaciągam zasłony dla własnego zdrowia psychicznego. Ale miło jest móc odciągnąć je, by pozwolić ludziom zobaczyć to, co interesuje mnie samą".

*** 
Więcej w serwisie: 

Największy kompleks współczesnych Polek? Natalia de Barbaro mówi wprostINTERIA.PL
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas