Jack Nicholson uczył się aktorstwa od Polaka
"Lot nad kukułczym gniazdem", "Swobodny jeździec", "Lśnienie" czy "Chinatown" - to pamiętne filmy, w których zagrał gwiazdor Hollywood Jack Nicholson. Aktor, który 22 kwietnia kończy 82 lata, ponoć fachu uczył się m.in. podpatrując jednego z polskich mistrzów sceny...
Kiedy Tadeusz Łomnicki zagrał główną rolę w "Karierze Artura Ui" Bertolda Brechta, o przedstawieniu Erwina Axera w warszawskim Teatrze Współczesnym stało się głośno w Europie. Ponoć miał je oglądać również młody Jack Nicholson, który elementy kreacji polskiego aktora miał wykorzystać przy tworzeniu roli w "Locie nad kukułczym gniazdem"...
Nicholson zaczynał w filmach klasy B kręconych przez mistrza tego gatunku Rogera Cormana. Dobrze mu szło, ba!, do jednego z filmów sam napisał scenariusz. Ale gdy przekroczył trzydziestkę zaczął się zastanawiać, czy aktorstwo to aby dobry wybór...
Na szczęście dostał swoją szansę w filmie "Easy Rider" Dennisa Hoppera i Petera Fondy. Ponoć panowie zgłosili się z projektem do jednego z producentów Columbia Pictures, który miał im powiedzieć:
- Jestem na wylocie, ale mam tu pół miliona dolarów, jeżeli wam starczy - róbcie film. Starczyło - film kosztował ok. 400 tys. dolarów, a przyniósł wielokrotnie większe zyski. I nominację do Oscara za rolę drugoplanową dla Jacka Nicholsona. To już była ekstraklasa...
Kolejny etap w karierze aktora to główna rola w "Locie nad kukułczym gniazdem", która przyniosła mu Oscara. I zaraz potem jego losy znów splotły się z polskim wątkiem. Oto już gwiazdor pełną gębą trafił na plan do Romana Polańskiego. Film nazywał się "Chinatown" i korzystając ze wzorów klasycznych kryminałów lat 30. i 40. XX wieku, sam stał się klasykiem...
Ale wcześniej na planie Polański i Nicholson stoczyli prawdziwy bój: reżyser rozrysowywał na planie dokładne miejsca, przez które mieli przechodzić lub stawać aktorzy, czym doprowadzał Nicholsona do furii.
- Ten p... polski krasnal - miał się wyrażać aktor o reżyserze. Dopiero jak zobaczył rezultat pracy, zmienił zdanie. Nicholson i Polański zostali przyjaciółmi, a film otrzymał 11 nominacji do Oscara.
Nicholson uważany jest za jednego z najwszechstronniejszych aktorów Hollywood. Zagrał w dużej liczbie filmów i stworzył mnóstwo niezapomnianych ról, np. Jokera w "Batmanie". Do Oscara za rolę w filmie "Lot nad kukułczym gniazdem", dorzucił kolejne statuetki za "Czułe słówka" i "Lepiej być nie może".
W 1960 r. ożenił się z Sandrą Knight, z którą ma córkę. Rozwiedli się w 1968. Po rozwodzie aktor miał kilka romansów, których owocami są kolejna córka i syn.
Nicholson po raz ostatni zagrał w filmie "Skąd wiesz?" z 2010 roku. Rok później wziął udział w filmie poświęconym Cormanowi, u którego zaczynał karierę. Czy to już czas na emeryturę?
- Na szczęście jestem już w takiej sytuacji, że nie muszę zrywać się co rano i biec do roboty - komentował sam Nicholson.
Ale uwaga! Wszystko może się zmienić, bo - jak powiedział Stephen King - "to nie jest zwykły człowiek".
- Z tego, co wiem, nigdy nie zagrał zwyczajnego faceta i nie jestem pewien, czy by potrafił - ocenił Nicholsona najbardziej znany autor horrorów na świecie.