Jessica Simpson znalazła sposób na to, by nie stresować się tyciem. Wyrzuciła wagę

Miała już dość obsesyjnego dbania o wygląd i ciągłego przeżywania poczucia winy z powodu nadprogramowych kilogramów. Dlatego postanowiła skończyć z kontrolowaniem masy ciała, a żeby sobie w tym pomóc, pozbyła się wagi. „Chcę po prostu czuć się dobrze i móc zapiąć spodnie. A jeśli nie mogę ich zapiąć, sięgam po parę w większym rozmiarze. Mam w szafie każdy możliwy rozmiar” – zdradziła Jessica Simpson.

Jessica Simpson chudnie na potęgę! Jaki jest jej sekret?
Jessica Simpson chudnie na potęgę! Jaki jest jej sekret? Robert KamauGetty Images

Zmieniająca się co kilka lat waga Jessiki Simpson budzi wśród jej fanów niemałe emocje. Aktorka, piosenkarka i projektantka mody wielokrotnie opowiadała w wywiadach o ciągłej walce, jaką toczy z własnym ciałem i wciąż powracającymi kilogramami.

Jak wyjawiła w swojej książce "Open Book", która trafiła do księgarń w lutym zeszłego roku, od początku kariery czuła się zawstydzana ze względu na odbiegający od obowiązujących standardów wygląd.

Po urodzeniu trójki dzieci okiełznanie zwiększającej się w błyskawicznym tempie nadwagi okazało się dlań nie lada wyzwaniem.

"W pewnym momencie stałam się znacznie cięższa od swojego męża. Ważyłam 117 kilogramów" - wyznała szczerze, goszcząc w programie "The Drew Barrymore Show".

Choć, jak sama stwierdziła, starała się, aby "cyferki na wadze jej nie definiowały", w pewnym momencie postanowiła zawalczyć o smukłą sylwetkę, a efekty tych zmagań zaprezentowała kilka miesięcy temu w mediach społecznościowych.

Simpson opublikowała wtedy na Instagramie zdjęcia, na których doskonale widoczne były efekty imponującej wizualnej metamorfozy, którą przeszła. Fani nie kryli zachwytu, a ona sama chętnie tłumaczyła, jak udało jej się osiągnąć wymarzony cel - schudnąć 45 kilogramów.

Skutecznym sposobem na zredukowanie wagi było sprawdzone połączenie niskokalorycznej diety i regularnych treningów opracowanych przez trenera personalnego. Każdego dnia pokonywała również dystans 14 tys. kroków.

Przestrzeganie tak rygorystycznych zasad z biegiem czasu stało się jednak dla gwiazdy zbyt uciążliwe. Jak zdradziła w programie "Today", jest już zmęczona obsesyjnym dbaniem o wygląd, liczeniem kalorii i nieustannym sprawdzaniem postępów w odchudzaniu. Aby więc poprawić sobie samopoczucie i uwolnić się od poczucia winy związanego z tyciem, postanowiła pozbyć się przedmiotu, który wpędzał ją w kompleksy.

"Wyrzuciłam wagę. Chcę po prostu czuć się dobrze i móc zapiąć spodnie. A jeśli nie mogę ich zapiąć, sięgam po parę w większym rozmiarze. Mam w szafie każdy możliwy rozmiar" - przyznała szczerze Simpson.

I dodała, że żałuje, iż nie wyrzuciła wagi wcześniej. Pomogłoby jej to bowiem szybciej zaakceptować siebie taką, jaka jest. I nie tracić czasu na przeżywanie stresu związanego z tym, że znów utyła.

Małgorzata Rozenek stęskniła się za polską "pluchą"Newseria Lifestyle/informacja prasowa
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas