Justin Bieber chce adoptować lwa
22-letni piosenkarz spotkał się z milionerem i miłośnikiem zwierząt - biznesmenem Alexem Haditaghim.
22-letni piosenkarz spotkał się z milionerem i miłośnikiem zwierząt - biznesmenem Alexem Haditaghim - w środę (18.05.2016) przed koncertem w Toronto. Przy okazji zapoznał się z jego rzadkim białym lwem i od razu się w nim zakochał.
Alex powiedział: - Byłem zdumiony, że tak dobrze radzi sobie ze zwierzętami. Był bardzo opiekuńczy.
Następnie biznesmen wyznał, że twórca hitu "Sorry" chce brać czynny udział w życiu zwierzęcia.
W rozmowie z "Confidenti@l" powiedział: - Jeszcze nie podjęliśmy decyzji czy będzie to adopcja czy sponsorowanie.
38-letni biznesmen ma nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mu się otworzyć rezerwat dla zwierząt o powierzchni "1000 do 2000 akrów" na Florydzie, w Arizonie lub w Kanadzie. Alex uważa, że Justin Bieber byłby świetnym rzecznikiem rezerwatu.
Lew, który obecnie nosi imię "Alex", ale Justin chciałby go nazwać "Simba" - tak jak w filmie "Król Lew" - będzie mieszkał w rezerwacie. Jednak jego założyciel chciałby z nim podróżować i mówić o ochronie zwierząt.
Kilka tygodni temu twórca hitu "What Do You Mean" został skrytykowany, ponieważ zamieścił w Internecie zdjęcia, na których głaszcze tygrysa bengalskiego na przyjęciu zaręczynowym swojego ojca Jeremy'ego Biebera i jego partnerki Chelsea Rebelo.
Alex przyznał, że pięciogodzinne spotkanie zmieniło jego zdanie na temat piosenkarza.
Powiedział: - Gdyby dwa tygodnie temu ktoś mi powiedział, że spotkam się z takim dzieciakiem jak Justin, to chyba bym się zabił. Teraz jestem jego wielkim fanem.
Rzecznik piosenkarza znanego z hitu "Believe" nie skomentował wypowiedzi Alexa.
Mówi się, że Justin ma teraz "duchową misję", a niedawno miał objawienie, dzięki któremu zrozumiał, że musi na nowo sięgnąć do religii i natury. Podczas dni wolnych od trasy koncertowej "Purpose" piosenkarz był widziany, jak medytował w parkach i samotnie spacerował.
Źródło podało: - Uważa, że to natura i religia, a nie w scena i nocne kluby, powinny stać się jego życiowymi priorytetami.