Justin Theroux boi się wody

45-letni amerykański aktor i reżyser przyznał, że boi się przebywać na otwartym oceanie.

Justin Theroux i Jennifer Aniston
Justin Theroux i Jennifer AnistonGetty Images

Już gdy był dzieckiem bał się żeglowania, szczególnie po tym, jak płynął "małą łódką" z Cape Cod do Martha's Vineyard w Massachusetts ze swoim wujkiem Paulem Theroux.

Opowiadając o swoim lęku w rozmowie z magazynem "Rapsody" ciemnowłosy przystojniak powiedział: - Boję się wody tak ogólnie. Lubię czuć ląd pod nogami.

- Byłem wtedy przerażony. Byłem w małej łódce. Jestem pewien, że dla mojego wujka to wydarzenie nie było takie ekscytujące. Na mojej skali przygód oznaczyłbym je jako 9 lub 9,5.

- Mogliśmy wtedy zginąć.

Mimo iż aktorowi występującemu w filmie "Dziewczyna z pociągu" nie podobało się żeglowanie, to wyznał, że gdy był młodszy, to przejawiał buntownicze zachowania.

Powiedział: - Byłem przestraszony, przerażony i trochę zastraszony - ale byłem też buntownikiem i wkurzonym dzieciakiem.

Mimo iż aktor nie odziedziczył po swoim wujku miłości do żeglowania po oceanie, Justin wyznał, że 75-letni dziennikarz podróżniczy pomógł mu znaleźć nowe hobby i namówił go, aby zaczął pisać.

Powiedział: - Paul powiedział mi: Po prostu pisz codziennie od 10 do 16, nieważne jaki jest twój grafik. Rób tak każdego dnia. To jak koszenie pola pszenicy. W końcu skończysz swoje dzieło, ale najpierw musisz sięgnąć po kosę.

Justin uważa, że jego małżeństwo z Jennifer Aniston (48 l.) pomogło mu uświadomić sobie, że pewne rzeczy nie są ważne w życiu.

Powiedział: - Małżeństwo sprawia, że nieistotne sprawy stają się jeszcze bardziej nieistotne, a wielkie rzeczy stają się małe.

Justin, który poślubił byłą gwiazdę serialu "Przyjaciele" w 2015 roku, nazwał żonę swoim "sojusznikiem" i jest wdzięczny za to, że ma u swego boku partnerkę, która go wspiera.

Powiedział: - Mam sojusznika. Dobrze jest mieć kogoś, kto cię wspiera.

Justin Theroux i Jennifer Aniston
Justin Theroux i Jennifer AnistonGetty Images
Bang Showbiz
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas