Kayah w słusznej sprawie

Popularność oleju palmowego przyczynia się do wycinki lasów pod jego uprawę, a co za tym idzie - do śmierci orangutanów. "Chronimy naszych bliskich, a jednocześnie przyczyniamy się do wielkiej tragedii innych gatunków" - mówi Kayah w Dniu Bez Oleju Palmowego.

Kayah
KayahAdam Burakowski/REPORTEREast News

Choć jego nazwa egzotycznie brzmi, znajduje się w wielu polskich domach. Olej palmowy, bo o nim mowa, jest w składzie nie tylko żywności, ale i w kosmetykach czy biopaliwach. Do 2020 roku popyt na ten olej ma się podwoić, a do 2050 r. wzrosnąć trzykrotnie. Konsekwencją rosnącego popytu jest rabunkowe pozyskiwanie terenów pod uprawy palmy olejowej. Niekontrolowana wycinka lasów tropikalnych pod jej uprawę to droga do ekologicznej katastrofy. Orangutany mogą wyginąć już w najbliższej dekadzie - przestrzega WWF.

Fundację wspiera Kayah, której los naszej planety nie jest obojętny. "Chronimy naszych bliskich, staramy się zapewnić im szczęście i bezpieczeństwo, a jednocześnie to właśnie my - ludzie - przyczyniamy się do wielkiej tragedii innych gatunków i odbieramy im prawo do bezpieczeństwa i szczęścia, jak ma to miejsce w przypadku orangutanów" - mówi PAP Life piosenkarka.

Dlatego Kayah postanowiła interweniować. "Odwołuję się do waszego serca. Orangutany są bardzo bliskimi krewnymi ludzi, ich emocjonalność jest bardzo zbliżona do emocjonalności, jaką sami posiadamy. Jeżeli nie uda mi się trafić do waszych serc, to może przemówię do waszego rozsądku i przekona was opis, z jakim okrucieństwem człowiek obchodzi się z tym gatunkiem" - podkreśla.

Kayah
KayahWojciech Strozyk/REPORTEREast News

Jak zauważa piosenkarka, powodem tak wielkiej tragedii tego gatunku bardzo często są nielegalne, niekontrolowane wycinki lasów. Znikanie z powierzchni Ziemi "zielonych płuc" w tak przerażającym tempie, może być dla nas wszystkich bardzo tragiczne w skutkach" - kwituje.

Paulina Persa

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas