Maciej Zień o medycynie estetycznej: Potrzebny jest dystans

W branży modowej, w której się obraca, zabiegi plastyczne są już właściwie normą. Maciej Zień, bo o nim mowa, choć nie popiera przesadnej ingerencji w wygląd, rozumie, że wielu pomaga to poczuć się lepiej. Sam woli starzeć się z klasą i inwestować w rozwój intelektualny...

Maciej Zień skomentował wygląd Polek i Polaków
Maciej Zień skomentował wygląd Polek i PolakówPiotr Kamionka/REPORTEREast News

Maciej Zień - w książce Elżbiety Radzikowskiej "W służbie urody, czyli co naprawdę może poprawić chirurg plastyk" - zauważa, że w Brazylii, którą dobrze zna, przez cały rok jest ciepło i ludzie bardziej przywiązują uwagę do swojego wyglądu.

- To rzecz naturalna, bo ciało jest tam eksponowane. Wszyscy o siebie dbają, dobrze się odżywiają i nie wstydzą się mocno odsłoniętego czy wręcz nagiego ciała. Ale trzeba pamiętać, że słońce świeci tam przez cały czas, dodając ludziom energii i rozświetlając skórę - opisuje.

Zdaniem projektanta mody, w Polsce kobiety są coraz bardziej zadbane i wyglądają dobrze - jedynym naszym problem jest dbałość o sylwetkę. Jednak, jak zauważa dalej, trudno się dziwić, kiedy niemal przez dziewięć miesięcy w roku brak nam słońca i musimy pocieszać się w inny sposób.

- Dziś Polacy mają coraz większą świadomość wyglądu. Wiemy, jak odpowiednio dobrać ubranie, wystylizować się. Coraz bardziej zdajemy sobie sprawę z tego, że to, jak jesteśmy postrzegani i oceniani, ma znaczenie. Wpływa to na nasze życie zawodowe, znalezienie dobrej pracy oraz sukcesy w życiu prywatnym - wylicza i dodaje, że ludzie starają się rozwijać.

- Dobrze byłoby, gdyby oprócz dbania o wygląd, skupili się również na innych sferach życia: czytaniu, kontakcie ze sztuką - zaznacza.

Obecnie na zabiegi medycyny estetycznej decydują się również mężczyźni. W ocenie Zienia, trend ten będzie rozwijał się bardziej w stronę estetyki, a nie wynaturzeń, czyli sztucznego wyglądu.

- Nie wydaje mi się też, że korzystanie z takich zabiegów dyktowane jest próżnością. Wielu osobom pomaga to lepiej się poczuć - przyznaje.

W świecie mody, w którym obraca się projektant, zabiegi plastyczne są już właściwie normą.

- Osobiście drażnią mnie u modelek nieumiejętnie zrobione, zbyt napompowane usta, a u pań dojrzalszych - przesada z wypełniaczami, które zmieniają rysy twarzy. Podobają mi się zabiegi poprawiające urodę, ale wykonywane w sposób delikatny, subtelny. Takie, które są wynikiem pewnego cyklu regularnych zabiegów, a nie jednorazowych i drastycznych operacji - ocenia Zień.

A czy projektant boi się upływu czasu? Okazuje się, że nie, bowiem pochodzi z rodziny, w której - jak mówi - mężczyźni dojrzewają z klasą. W związku z tym Zień nie używa nawet wielu kosmetyków.

- Kremy stoją na półce, dopóki nie skończy im się termin ważności. Stosuję jedynie serum do twarzy. W gabinecie medycyny estetycznej skorzystałem z zabiegu urządzeniem z falami radiowymi i raz z lasera odświeżającego skórę. Jeśli jednak czas zacznie dawać się we znaki, być może pomyślę o drobnych zmianach. Ale boję się skalpela i igieł. Tymczasem staram się dbać o siebie, zdrowo jem i ćwiczę - dodaje.

Co ciekawe, projektant woli inwestować w rozwój intelektualny niż w wygląd.

- Dbanie o umysł, czytanie książek czy wizyta w muzeum są równie ważne. Poza tym zamiast skupiać się wyłącznie na sobie, warto wyjść czasem z domu i spotkać się z ludźmi. Takie relacje dają poczucie dystansu. Pokazują, że oprócz urody jest jeszcze wiele ciekawszych rzeczy - kwituje.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas