Maffashion: Nigdy nie funkcjonowałam ponad stan
Julia Kuczyńska, gwiazda blogosfery, znana jako Maffashion, stara się rozsądnie podchodzić do zakupów i wydawania pieniędzy. Od rodziców, którzy musieli utrzymać dom przy skromnym budżecie, nauczyła się gospodarności.
Kiedy w wieku 19 lat wyprowadziła się z domu i zaczęła pracować, od początku wiedziała, że najpierw trzeba odłożyć pieniądze na opłaty, a dopiero to, co zostanie, można przeznaczyć na przyjemności. Jak deklaruje: - Nigdy nie funkcjonowałam ponad stan.
- Naoglądałam się za dziecka, jak rodzice siedzą w kuchni i rozpisują wypłaty, co idzie na co, ile na święta... Nie daj Boże, jeśli ktoś miał wizytę u dentysty albo coś się zepsuło w domu - nagle tych pieniędzy nie było, więc rodzice pożyczali od sąsiadów i za miesiąc przede wszystkim trzeba było oddać. Zawsze miałam ten obraz przed oczami i nawet jeśli o czymś marzyłam, coś chciałam mieć, to czekałam cierpliwie na dzień, kiedy miałam trochę więcej pieniędzy - blogerka zwierza się w książce "Całe szczęście jestem kobietą", która jest zbiorem wywiadów z inspirującymi kobietami. Autorkami tej publikacji są Roma Gąsiorowska i dziennikarka Sylwia Stano.
Gdy Maffashion udało się w końcu odłożyć nieco więcej gotówki, spełniła swoje marzenie - kupiła kultową torebkę Chanel. Model 2.55, z charakterystycznym pikowaniem i złotym łańcuszkiem, to wydatek rzędu kilkunastu tysięcy złotych.
- Wiem, że nie każdy wydałby tyle pieniędzy na dodatek. Jako osoba działająca w świecie mody czułam się trochę usprawiedliwiona - przyznaje Maffashion.
Nim stała się blogerką na pełen etat, pracowała jako grafik w agencji reklamowej. Projektowała plakaty, billboardy, zaproszenia, a także gazetki RTV i AGD. Poza tym studiowała zaocznie na kierunku kulturoznawstwo (profil grafika projektowa) w Poznaniu.
Impulsem do przeprowadzki do Warszawy było dla niej to, że dostała tam pracę w showroomie z biżuterią. Dziś uchodzi za najlepiej opłacaną blogerkę modową w Polsce.
