Majtki Kim Kardashian rozpętały burzę
Dlaczego nowa marka bielizny Kim Kardashian jest kontrowersyjna, pyta wielu. We wtorek amerykańska gwiazda telewizyjna zaprezentowała pierwsze zdjęcia swojej nowej marki bielizny "Kimono Solutionwear". I właśnie ta nazwa nie wszystkim się spodobała.
Po wprowadzeniu na rynek swojej marki makijażowej KKW Beauty, Kim Kardashian zajęła się obecnie bielizną. 25 czerwca gwiazda reality TV ogłosiła na swoim koncie na Instagramie nadchodzącą premierę pierwszej linii majtek i biustonoszy.
Modele, dostępne są w dziewięciu odcieniach "nude", czyli cielistych, w rozmiarach od XXS do 4XL. Produkty z linii celebrytki mają być przeznaczone dla każdego.
- Zawsze noszę swoją rzeźbiącą bieliznę, aby stworzyć własny styl - pisze Kim Kardashian na Instagramie. Zaznacza też, że wielokrotnie nie mogła znaleźć koloru odpowiadającego kolorowi jej skóry.
Mimo dobrych intencji, gwiazda znów jest w krytykowana. Niektórzy oskarżają ją, że nie wybrała żadnego dużego modelu na kampanię promocyjną swojej marki, ale szczególnie jej nazwa budzi kontrowersje. Kim Kardashian nazwała bowiem swoją markę "Kimono Solutionwear".
I tu rozpętała się burza. Nazwa marki zaszokowała wielu japońskich internautów, którzy wyrazili swoje niezadowolenie w sieciach społecznościowych, czasami nawet oskarżając Kim Kardashian o kulturowe zawłaszczenie.
Choć gwiazda nie zareagowała jeszcze na wiele krytycznych uwag, nie jest to pierwszy raz, kiedy spotyka się z tego typu zarzutami. W styczniu ubiegłego roku oskarżono ją o przywłaszczenie kultury afroamerykańskiej, gdy opublikowała zdjęcie swych warkoczy.
Cóż, każdy chce mieć dla siebie choć trochę tego tortu, który przypada w udziale Kim Kardashian. Wystarczy przypomnieć, że w ubiegłym roku Kim Kardashian uplasowała się na 54. miejscu rankingu "Forbesa" z 540 milionami dolarów na koncie. Jest jak król Midas: czego się nie dotknie, zamienia w złoto... I nic nie szkodzi, że są to zwykłe, modelujące majtki w kolorze skóry...