Na talerzach polskich gwiazd

Plastry marynowanego łososia, gruba sól morska, koper, folia. Tyle trzeba składników do przygotowania łososia a la Daukszewicz.

Jak to się robi? Przygotowujemy dwa równe płaty łososia marynowanego. Jeden kładziemy na folię, posypujemy grubą solą morską, na około pół centymetra i koperkiem na centymetr. Przykrywamy go drugim płatem i ponownie posypujemy warstwą soli i kopru.

Zawijamy w folię i przyciskamy czymś ciężkim, aby ściślej przylegały do siebie. "Wkładamy do lodówki na dwa, chociaż lepiej na trzy dni i wyjmujemy łososia lepszego od wędzonego - rewelacja" - zachwala znany satyryk.

Ryby poleca również Tadeusz Drozda. Gościom serwuje smażoną sielawę."Rybę patroszymy i przygotowujemy panierkę, na którą składa się mąka zmieszana z vegetą" - zdradza swój przepis Drozda.  Rozgrzewamy olej, rybę maczamy w panierce i kładziemy na rozgrzaną patelnię. Efekt? "Palce lizać, albowiem to danie je się palcami".

Co serwować latem, gdy "kobiety są gorące"? Tylko chłodnik - przekonuje Norbi, wykonawca sławnego przeboju. Składniki potrawy to: litr kefiru, trochę śmietany "18", koperek, botwinka, świeży ogórek, jajko na twardo. "Dodaję też cukier, ale to nie jest konieczne" - zastrzega Norbi.

Posiekana botwinkę podgotowujemy. Potem wszystkie składniki mieszamy w mikserze. Podajemy z pokrojonym na ćwiartki jajkiem. "Moja mama podawała chłodnik z młodymi ziemniaczkami i - uwaga! - młodym schabem. Ale mój chłodnik smakuje w każdej postaci" - zapewnia Norbi.

Zbigniew Wodecki lubi tradycyjną, polską kuchnię, ale nie lubi gotować. Znajomych i przyjaciół Zbigniew Wodecki zaprasza na sałatkę pomidorową. Sam najbardziej delektuje się... posałatkowym sosem.

"Uwielbiam sałatkę pomidorową. którą przyrządzam dla gości i przyjaciół, ale najbardziej lubię spijać sok po sałatce" wyznaje Wodecki. Powód? "To prawdziwa woda życia" - twierdzi popularny muzyk i piosenkarz.