Narty i spacery z psami to zimowe aktywności Jolanty Kwaśniewskiej
Jazda na nartach i spacery z psami, podczas których nie przeszkadza nawet mróz, to zimowe aktywności Jolanty Kwaśniewskiej. - Najważniejsze, żeby się ruszać, bo ruch to życie - przekonuje była prezydentowa i przyznaje, że ruchem oswaja też starość.
Jolanta Kwaśniewska, żona byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, przyznaje, że zimą uprawia wiele form aktywności fizycznych - przede wszystkim jeździ na nartach. - Ubóstwiam jeździć na nartach. Wszystkim polecam ten sport, bo sama zaczęłam jeździć w dość dorosłym wieku - miałam prawie 40 lat. Tą pasją zaraziłam moich najbliższych - jeździć na nartach nauczyłam całą moją rodzinę - i małą Olę, i mojego męża też namówiłam na narty - opowiada Kwaśniewska.
Co więcej, zimowa aura nie przeszkadza byłej prezydentowej w obowiązku wyjścia z psami, z którego też czerpie przyjemność. - Nawet jak jest nie wiem jaki mróz to oczywiście wychodzę na spacery z naszymi psami, do tego dodatkowo robię takie marszobiegi. Co się da. Każdy rodzaj sportu jest dla mnie bardzo istotny. Najważniejsze, żeby się ruszać, bo ruch to życie - przekonuje Kwaśniewska. Dodaje, że o swoją kondycję fizyczną dba nie tylko w trosce o zdrowie. Dla byłej prezydentowej ruch to też jeden ze sposobów na oswajanie starości, do której - jak przekonuje - trzeba przygotowywać się przez całe życie.
- Starość zaczyna się w łonie matki. Młode dziewczyny muszą wiedzieć, że to od nich będzie zależało, jakiego staruszka na przyszłość sobie wychowają. To jest kwestia mądrego jedzenia przez kobiety w ciąży, niepalenia papierosów, niepicia alkoholu i właśnie ruchu, bo ten w czasie ciąży również jest istotny. Potem dobrze by było, żeby nie tylko mamy, ale i tatusiowie czy babcie nie utuczyli tego małego człowieka - w Polsce 50 proc. dzieci jest otyłych. Jeśli to wszystko razem weźmiemy pod uwagę to jest duża szansa, że na tę starość możemy wejść z nadzieją, że coś ciekawego jeszcze może nam się przytrafić - kwituje Kwaśniewska.