Nigdy nie marzyłam o pracy w telewizji

Dzięki niej coraz więcej osób ogląda TVN Meteo. Absolwentka SGGW, zagorzała fanka kwiatów i ogrodów.

Maja Popielarska
Maja PopielarskaMWMedia

Widzowie znają Panią z programu poradnikowego dotyczącego pielęgnacji roślin i projektowania ogrodów "Maja w ogrodzie". Podpowiada Pani, co należy robić w ogrodzie o danej porze roku, przedstawia ciekawe odmiany roślin i nowinki techniczne w sprzęcie ogrodowym. Czy ogrodnictwo i architektura obrazu to Pani pasja, hobby czy tylko i wyłącznie praca?

Mam szczęście łączyć wielką pasję i pracę. Czasami jak tak jadę przez zatłoczoną Warszawę, wiem, że już niedługo znajdę się w innym świecie - pięknym ogrodzie. To właśnie tam mam wrażeniem jakbym wygrała los na loterii. Jestem na powietrzu, patrzę na cuda, poznaję wspaniałych ludzi i uczę się, a potem przekazuję zdobytą wiedzę swoim widzom. Miło, że można uczestniczyć w czymś takim.

Widzowie programu dowiadują się, jak w prosty sposób pięknie zaaranżować przestrzeń, upiększyć ogród, balkon, parapet. Program podpowiada, jak za pomocą roślin doniczkowych, ziół, kwiatów ciętych stworzyć oazę zieleni w mieszkaniu. A prywatnie? Ma Pani dom z pięknym ogrodem, czy może mieszkanie z olbrzymią ilością kwiatów?

Mam niewielki ogród, w nim taras z mnóstwem donic. Trudno mi powiedzieć czy jest piękny - mnie się podoba. Moja rodzina i znajomi czują się w nim świetnie, co oczywiście nie oznacza, że nie chciałabym w nim czegoś pozmieniać.

Skąd w ogóle wziął się pomysł na tego typu program?

Program zaproponował mi 5 lat temu Pan Mariusz Walter. Sprężyliśmy się i ruszyliśmy we wrześniu 2004 roku. Jest przede wszystkim odpowiedzią na wielką potrzebę otaczania się zielenią, zbliżenia do natury. Może nawet też mody na ogrody...

Na swoim koncie ma Pani także liczne pozycje książkowe, m.in. "W królestwie roślin ogrodowych" czy "Pokochać ogród".

Pomysł na wydanie tych książek zrodził się przy okazji tworzenia programu "Maja w ogrodzie". Książki są przybliżeniem tematyki ogrodowej. W dużym skróci: mają pomóc w kreowaniu ładniejszej przestrzeni i przyjemniejszym życiu.

Oprócz prowadzenia własnego programu, jest Pani również prezenterką pogody w stacji TVN, autorką programu "Grunt to zdrowie" w TVN Style. Zawsze marzyła Pani o pracy w telewizji?

Ha, telewizja nigdy nie istniała w moich marzeniach. Pojawiła się nagle i niespodziewanie. Spróbowałam i już. Jestem. Teraz jednak zaczęłam się nad tym zastanawiać. Coś musiało mnie tam skierować, a intuicja posłuchała.

Mówi się, że to, co nas nie zabije, to nas wzmocni. Czy to jest klucz do Pani kariery?

To bardzo dobre powiedzenie, które sprawdza się w życiu. Na pewno uczy w ogóle, bo trudno sprowadzać życie wyłącznie do kariery. Przez cały czas obserwuję, analizuję i wyciągam wnioski - jednym słowem uczę się. Błędy naprawiam lub staram się więcej ich nie popełniać. To na pewno wzmacnia i wartościuje. Świadomość jak dużo się nad sobą pracuje, czego się już dokonało szalenie pomaga w zwariowanym i niełatwym świecie.

Odczuwa Pani na co dzień swoją popularność?

Wiem i czuję, że ludzie mnie poznają, ale nie zwracam na to specjalnej uwagi. Jeśli ktoś znacząco się uśmiecha to jest to po prostu miłe.

Czy życie na co dzień rzuca Pani często kłody pod nogi? Jak radzi sobie Pani z przeciwnościami losu?

Są kłody i małe drzazgi- i te i te mogą być trudne i przykre. Miałam w życiu wiele bardzo trudnych momentów - jak każdy. Zawsze sobie jednak powtarzam - trochę może z uśmiechem, że każdy "ma swoje piekiełko", że nie jestem sama. Oczywiście zawsze zastanawiam się dlaczego ja, dlaczego tu, teraz, po co itd. Tyle, że nikt na takie pytania nie odpowie. Akceptuję więc życie i skupiam się na tym, na co mam rzeczywisty wpływ.

Lubi Pani gotować?

Bardzo lubię. Najlepiej dość szybko, choć przygotowywaniem przyjęć też się chętnie zajmuję. Mam kilka sprawdzonych przepisów: uwielbiam makrony z sosami - lekkimi, wszelkie sałaty i krewetki....

Czy istnieje marzenie, którego nie udało się jeszcze Pani zrealizować?

Mam mnóstwo marzeń. Marzenia z zasady są "niewyczerpywalne". Bez nich nie byłoby postępu, rozwoju - różnie pojmowanego. Jakże smutne byłoby nasze życie...

Rozmawiała: Ilona Adamska

IDmedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas