Patrick Swayze: Prawdziwy kowboj o łagodnym sercu
- Dla mnie zwycięstwem jest niepoddawanie się. Nieważne, co na mnie spadnie, dam radę się z tym zmierzyć i potrafię iść naprzód - mówił Patrick Swayze, gdy wykryto u niego śmiertelną chorobę. 14 września minęło 10 lat od śmierci aktora.

Zamiłowanie do tańca odziedziczył po matce, Patsy, która była choreografką i instruktorką, prowadzącą własne studio. Patrick Swayze był tam częstym gościem, nie tylko dlatego, że pragnął rozwijać swój talent. - W zasadzie dorastałem w studiu, więc flirtowałem z dziewczynami, odkąd pamiętam - wspominał w autobiograficznej książce "The Time of My Life".
Uwielbiany przez widzów aktor marzył o karierze sportowej. Jednak plany te pokrzyżowała poważna kontuzja kolana. Jak się okazało, znakomitą terapią po skomplikowanej operacji okazał się taniec.Tańca uczył się w Houston Jazz Ballet Company, Harkness Ballet Theater School, Joffrey Ballet School w Nowym Jorku oraz Eliot Feld Ballet Company. Jako osiemnastolatek zadebiutował na scenie, w roli księcia zakochanego w Królewnie Śnieżce w spektaklu "Disneyland na paradzie". Wkrótce został profesjonalnym tancerzem, podróżował po kraju ze znanym zespołem baletowym Buffalo Ballet Company. Grał w przedstawieniu "Goodtime Charley", odniósł sukces, występując w słynnym musicalu "West Side Story". 12 czerwca 1975 r. poślubił tancerkę i uczennicę swojej matki Lisę Niemi.

Na dużym ekranie po raz pierwszy pojawił się w komedii "Skatetown" (1979) ze Scottem Baio i Katherine Kelly Lang, gdzie zauważył go Francis Ford Coppola i zaangażował do roli Darrela 'Darry'ego' Curtisa w dramacie kryminalnym "Outsiderzy" (1983) . Pierwszą główną rolą była postać Jeda w dramacie wojennym "Czerwony świt" (1984) z Charliem Sheenem i Jennifer Grey.
Ale już międzynarodową sławę przyniósł mu udział w miniserialu ABC - ekranizacji powieści Johna Jakesa "Północ-Południe".
Jednak widzowie pokochali go dopiero dwa lata później, za rolę przystojnego instruktora tańca w filmie "Dirty Dancing". Mało tego, wszyscy chcieli nie tylko oglądać go w tej roli, ale też tańczyć mambo tak jak on... Swayze otrzymał za tę rolę nominację do Złotego Globu, zaś przebój "She's Like the Wind" nucą już kolejne pokolenia widzów.
Były i aktorskie potknięcia. Za rolę policjanta, z pochodzenia człowieka gór, prowadzącego prywatne śledztwo w Chicago w sprawie morderstwa młodszego brata w filmie "Prawo krwi" (1989) oraz za rolę tytułową w filmie sensacyjnym "Wykidajło" (1989) był nominowany do Złotej Maliny jako najgorszy aktor. Ale już rola ukochanego w zaświatach w melodramacie komediowym "Uwierz w ducha" (1990), w którym zagrał wspólnie z Demi Moore i nagrodzoną Oscarem Whoopi Goldberg, przyniosła mu nominację do Złotego Globu i nagrody Saturna.
Wieść o tym, że słynny Johnny z "Dirty Dancing" ma raka, pojawiła się w mediach na początku 2008 r. Mówiono, że to wyjątkowo złośliwy i trudny do wyleczenia nowotwór trzustki. Cztery miesiące później aktor przeszedł operację wycięcia części zaatakowanego przez raka żołądka, jednak nie przyniosła ona znaczącej poprawy. - Dla mnie zwycięstwem jest niepoddawanie się. Nieważne, co na mnie spadnie, dam radę się z tym zmierzyć i potrafię iść naprzód - mówił wówczas aktor. Patrick Swayze zmarł 14 września 2009 r., w wieku 57 lat. Zgodnie z jego wolą, ciało zostało poddane kremacji, a prochy rozsypano na ukochanym ranczu aktora w Nowym Meksyku.
- Łączył w sobie dziką męskość i wdzięk. Był prawdziwym kowbojem o łagodnym sercu - mówiła o nim Jennifer Grey, która grała jego dziewczynę w "Dirty Dancing".
Kiedy Swayze wystąpił w thrillerze "Na fali" (1993) - w roli herszta bandy surferów rabujących banki, magazyn "People" uznał go za najbardziej seksownego żyjącego człowieka.
Swoim fanom pozostawił wspomnieniową książkę, biografię zatytułowaną "The Time Of My Life" - jak tytuł finałowej piosenki z niezapomnianego "Dirty Dancing". Książka zadedykowana jest jego żonie, Lisie Niemi, z którą spędził 34 lata małżeństwa.