Paulina Młynarska zarzuca Małgorzacie Rozenek-Majdan, że wpędza Polki w kompleksy
Znana dziennikarka i pisarka swój najnowszy post poświęciła analizie programu "Rozenek cudnie chudnie". I dosłownie zmiażdżyła tę produkcję, która pokazuje zmagania Małgorzaty Rozenek-Majdan z nadprogramowymi kilogramami i jej walkę o powrót do figury sprzed ciąży.
Młynarska ostro skrytykowała prowadzącą ten program. "To co robisz i jak wyśrubowałaś własny standard wyglądu, wpędza kobiety w kanał kompleksów. Polki i bez tego mają tragiczną samoocenę" - napisała na Facebooku.
1 lutego premierę miał nowy program z udziałem Małgorzaty Rozenek-Majdan. Niegdysiejsza "Perfekcyjna pani domu", która zasłynęła rolą idealnej gospodyni domowej pomagającej uczestniczkom popularnego reality show doprowadzić do porządku ich zaniedbane mieszkania, tym razem pokazuje widzom, jak sama walczy o powrót do perfekcyjnej figury. Rozenek-Majdan w programie "Rozenek cudnie chudnie" prezentuje metody na przywrócenie ciału formy sprzed ciąży. "Każda świeżo upieczona mama ma bardzo mało czasu dla siebie. My pokazujemy, jak trenować na przykład w trakcie spaceru z dzieckiem. Namawiam do tego, żebyśmy spojrzały na siebie łaskawszym wzrokiem" - zaznaczyła gwiazda w wywiadzie promującym jej nowy telewizyjny projekt.
Do grona fanów Rozenek-Majdan i jej programu nie należy Paulina Młynarska. Znana dziennikarka, pisarka i feministka podzieliła się właśnie przemyśleniami na temat owego show. W długim i ironicznym wpisie zamieszczonym na Facebooku autorka książki "Zmierzch lubieżnego dziada" zarzuciła Rozenek-Majdan wpędzanie Polek w kompleksy i utrwalanie stereotypów na temat kobiecego wyglądu. Swój wywód dziennikarka zaczęła od przypomnienia, jak szkodliwy społecznie był program, dzięki któremu celebrytka zyskała rozgłos.
"Kompletnie załamany sobą i własną porażką domową, przemęczony, byle jak ubrany, zdołowany "kocmołuch" - przepraszam, ale tak właśnie pokazywano bohaterki tego programu - zasiada przed kamerami w towarzystwie idealnej od paznokci po końcówki pięknych włosów Małgorzaty i oglądają razem horror o syfie do jakiego nasz "kocmołuch" dopuścił w swoim mieszkaniu. Lady Małgorzata wymierza idealny paznokieć w ekran, zatrzymuje obraz na chwilę, by pokazać kompromitującą starą skarpetę pozostawioną przez "kopciucha" pod łóżkiem, po czym zwraca na podsądną pełen zgrozy, ale i politowania wzrok. Ta kuli się jeszcze bardziej i zapada w sobie, zaczyna płakać" - opisuje swoje wrażenia po obejrzeniu "Perfekcyjnej pani domu" Młynarska.
W dalszej części postu dziennikarka zajęła się już nowym projektem Rozenek-Majdan. I nie zostawiła na nim suchej nitki. "W nowym programie z udziałem naszej bogini producenci i niestety producentki posuwają się dalej. Oto bowiem, nasza Egeria przez chwilę zeszła na ziemię i musiała zmierzyć się z biologicznym realem życia w ludzkim ciele kobiety. Urodziła i utyła! Teraz palec wymierza więc w samą siebie: trzeba z tym zrobić porządek! Migiem! Nie można tolerować podtytego, podmęczonego ciała macierzyńskiego z rozstępami i zmarszczką przy ustach! Atrybut magiczny - biała rękawiczka, zostaje chwilowo oddany do dyspozycji lekarza medycyny estetycznej i innych czarodziejów i czarodziejek, którzy pomogą Małgosi powrócić na Olimp doskonałych, nieskazitelnych ciał. I zaczyna się sprzątanie. Robienie porządku z tym ciałem, żeby jak najszybciej odzyskać nad nim kontrolę" - drwi Młynarska.
Tym, co szczególnie rozwścieczyło dziennikarkę, było wcześniejsze zapewnienie Rozenek-Majdan o tym, że w swoim nowym programie chce przekonać kobiety, by spojrzały na siebie z większą życzliwością i zaakceptowały ewentualne mankamenty urody. Według Młynarskiej słowa te dobitnie ukazują hipokryzję "Perfekcyjnej pani domu". "Życzliwe spojrzenie na kobietę, która niedawno została mamą, której ciało i psychika jeszcze nie przeprocesowały ciąży i porodu, nie polega, do ciężkiej cholery, na zapędzaniu jej do obróbki, do sprawowania kontroli nad ciałem, aby jak najszybciej znowu grzecznie spełniało chore, wyznaczone przez przemysł i media, kompletnie nierealistyczne standardy estetyczne. (...) Małgorzato Rozenek, grasz na siebie, a nie na rzecz innych kobiet. Nie namawiasz ich do żadnego "życzliwego spojrzenia na siebie". Wręcz przeciwnie. To, co robisz i jak wyśrubowałaś własny standard wyglądu, wpędza kobiety w kanał kompleksów. Polki i bez tego mają tragiczną samoocenę (...)" - grzmi w swoim poście Młynarska.
W komentarzach pod ową publikacją dominowała krytyka pod adresem żony Radosława Majdana. "Rozenek dla kasy zrobi wszystko. Sprzeda każdy zakamarek swojego życia. I nawet jeśli czasem coś (a i owszem) mądrego powie - to warstwa fałszu w jej "perfekcyjnym" życiu, skutecznie to zagłusza" - napisała jedna z użytkowniczek serwisu. "Brawo. Doskonałe spojrzenie. Taki program robi kobietom więcej złego niż dobrego" - wtórowała jej kolejna. "Pani Paulino, świetny tekst, trafia Pani w samo sedno. Po tego typu programach przydałby się jeszcze jeden: "Jak pokonać perfekcjonizm, wzmocnić samoocenę i wyjść z depresji" - dodała inna komentatorka.