Stankiewicz: Nie przywiązuję się do rzeczy
Piosenkarka Kasia Stankiewicz wraca na scenę. Tuż przed premierą reedycji płyty "Extrapop" artystka opowiada o decyzji wznowienia krążka z 2003 r. oraz wyjawia szczegóły swego nowego albumu, który powstaje w studiach w Polsce i Wielkiej Brytanii.
Album "Extrapop" był nieobecny przez kilka lat na rynku. Skąd decyzja o wznowieniu płyty?
Kasia Stankiewicz: - Jest to pomysł mojego współwydawcy i bardzo mi się spodobał. "Extrapop - Reedycja" będzie wydawnictwem dwupłytowym, na jednym krążku znajdą się piosenki, które oryginalnie ukazały się w 2003 roku, na drugim remiksy wcześniej niepublikowane, wykonane wówczas przez dwóch zdolnych dżentelmenów Lukę i Wardina oraz piosenka "Run", którą wspólnie z Luką skomponowaliśmy do serialu "Londyńczycy".
Czy wydawnictwo "Extrapop - Reedycja" można uznać za zapowiedź nowej płyty?
- Tak, reedycja jest wstępem do mojej premierowej produkcji, nad którą pracuję już kilka lat, a której premiera przewidywana jest na drugi kwartał przyszłego roku. Angażuje ona zespół wielu muzyków, realizatorów i producentów, powstaje w dwóch krajach. Jest autorską wypowiedzią i jednocześnie historią młodej dziewczyny, która w odważny sposób opowiada o emocjach. Jednym z producentów jest Eddie Stevens, na co dzień grający z Moloko, Roisin Murphy czy Zero 7, który wniósł swoją perspektywę pełną londyńskiej energii, co nadało materiałowi uniwersalny charakter. Drugi z producentów, Luka, wniósł bardzo świeże, progresywne europejskie brzmienie z elementami muzyki filmowej, którą tworzy na co dzień.
Czy za odważnymi kobiecymi akcentami na okładce pierwszego wydania płyty "Extrapop" i w teledysku do promującej ją piosenki "Schyłek lata" kryło się coś więcej niż tylko chęć "podgrzania atmosfery"?
- Nic się nie kryło prócz chęci stworzenia ślicznego obrazu. Zaprosiłam do współpracy wybitnych twórców, reżyserką teledysku była Karolina Bendera, z którą wówczas spędzałam czas i dobrze się bawiłam i stąd naturalnie zrodził się pomysł wspólnego wystąpienia w klipie.
Jakie nastroje towarzyszyły ci podczas pracy nad płytą w 2003 r. oraz w trakcie przygotowywania reedycji w 2012 r.? Miałaś ochotę coś zmienić w piosenkach, które nagrałaś prawie 10 lat temu?
- Nie mieszam w czymś, co już jest skończone. Otworzyłam archiwum o nazwie "Extrapop 2003", uruchomiły się dobre wspomnienia, posłuchałam po latach tej muzyki, uśmiechnęłam się do siebie i pochwaliłam, że dałam wtedy radę. (śmiech)
Przed laty sprzedałaś mieszkanie, żeby sfinansować nagranie i wydanie "Extrapop". Jak mieszka dziś Kasia Stankiewicz?
- Ach mieszkanie, mieszkanie, sprzedałam i tyle! (śmiech) To rzecz, która posłużyła mi do spełniania moich marzeń. Mieszkam jak chcę, nie przywiązuję się do rzeczy.
Czy w swoim domu posiadasz "kącik melomana" z kolekcją płyt i zestawem grającym, czy jednak preferujesz muzyczny nieład z płytami wyglądającymi z każdego kąta?
Płyty trzymam w iTunes, a kącik mam, ale z filmami i książeczkami, lampką, wygodnym fotelem przy grzejniku, który wyobrażam sobie, że jest kominkiem. Biorę książkę, siadam w fotelu i jazda, panie! (śmiech)
Kasia Stankiewicz urodziła się 2 czerwca 1977 r. w Działdowie. Jako 18-latka wzięła udział w programie "Szansa na sukces", który wygrała piosenką "Zamigotał świat" z repertuaru Varius Manx. Po odejściu z zespołu Anity Lipnickiej zajęła jej miejsce. Z Varius Manx nagrała dwie bestsellerowe płyty: "Ego" i "End". Solo Kasia Stankiewicz zadebiutowała wiosną 1999 r. Piosenki na jej pierwszy albumu napisała m.in. Kayah. Kolejne płyty wokalistki, "Extrapop" i "Mimikra" ukazały się kolejno w 2003 i w 2006 r. Prywatnie wokalistka związana jest z producentem muzycznym Radkiem Łuką, z którym ma syna Fryderyka.