Święta zaczynam od dyżuru
Nawet w święta Tomasz Zubilewicz jest ciągle w biegu. O swoich świątecznych planach opowiada Ilonie Adamskiej.
- Święta w tym roku zaczynam od .... dyżuru w TVN. Służba - nie drużba, trzeba zadbać o to, aby spragniony śniegu Polak, dowiedział się o 19.40 co przyniosą kolejne dni, czy wracając z Pasterki będzie już biało i czy dzieciaki będą mogły wkrótce pojeździć na sankach? Co roku na Wigilię ruszamy do Izabelina, tam spędzamy czas wspólnie z rodziną mojego brata. Oj, tu zawsze pachnie dobrą rybką. W Izabelinie jest też pierwszy odcinek serialu pt. "Prezenty pod choinkę". Niby nikt nie przykłada do tego wagi, ale podczas rozpakowania paczek każdy jest skupiony i ciekawy , czy aby Św. Mikołaj dobrze wyczuł tegoroczne potrzeby. Kolejną Wigilię spędzamy z rodziną żony Violetty na warszawskiej Ochocie. Tu jest bardziej gwarno, bo więcej dzieciaków, tu też są prezenty i pyszna kutia. Atmosfera jest podniosła, szczególnie wtedy gdy śpiewamy kolędy. Po wręczeniu kolorowych paczek, młodsze towarzystwo idzie się bawić, dorośli mają trochę czasu na rodzinne rozmowy. W obydwu przypadkach Wigilie są składkowe. Jeśli nie jesteśmy zmęczeni, jedziemy bądź idziemy na Pasterkę. Kolejne dni to następne spotkania rodzinne i... nieco dłuższe spanie oraz próba odnalezienia choćby chwili na spacer.
Rozmawiała Ilona Adamska