Sylwia Madeńska ma w ręku świetny fach

Stała się sławna dzięki programowi „Love Island”, wiosną pojawiła się w „Tańcu z gwiazdami”. Ale choć Sylwia Madeńska jest profesjonalną tancerką, nie jest to jej jedyne zajęcie. Gwiazda właśnie zdradziła, że z wykształcenia jest specjalistką od inwestowania na giełdzie.

Sylwia Madeńska wygrała program "Love Island"
Sylwia Madeńska wygrała program "Love Island"Piotr FotekReporter

Sylwia Madeńska, która razem ze swoim partnerem Mikołajem Jędruszczakiem, wygrała "Love Island", a teraz startuje z nim w "Tańcu gwiazdami", była gościem Karoliny Gilon w jej wtorkowej relacji na Instagramie.

W pewnej chwili prowadząca zapytała ją o to, czym zajmowałaby się w życiu, gdyby nie wybrała tańca. Odpowiedź tancerki była konkretna i nieco zaskakująca.

- Gdyby nie taniec, to bym raczej poszła w tematy giełdowe. Pisałam magisterkę z inwestowania na giełdzie, więc może poszłabym w brokerstwo? - wyznała Madeńska.

Jak się okazuje, tancerka skończyła studia ekonomiczne i jest magistrem finansów i rachunkowości.

- Skończyłam je bez żadnej poprawki przez pięć lat. Byłam kujonicą, ludzie chcieli ode mnie kupować notatki, uwielbiałam chodzić na uczelnię - wspomniał Madeńska. Zdradziła też, dlaczego nie podjęła dotąd pracy w zawodzie.

- Miałam kiedyś praktyki w księgowości, i nawet nie tyle, że nudziła mnie praca, tylko wokół mnie byli smutni ludzie. Nie umiałam siedzieć w ciszy przez osiem godzin, to mnie przytłaczało - powiedziała.

Sylwia Madeńska stwierdziła, że bardzo cieszy się z faktu, że jej zawodem stała się pasja, jaką jest taniec. Jest też zadowolona z tego, że ma fach, który może wykorzystać w przyszłości.

- Gdyby nie udało mi się wykorzystać mojej osobowości w świecie, to poszłabym w finanse, ale w takie ryzykowne kombinowanie giełdowe - stwierdziła.

***

#POMAGAMINTERIA

Zróbmy małym pacjentom prezent na Dzień Dziecka

W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie, na II piętrze, w budynku najbardziej oddalonym od wejścia, znajduje się mały oddział - Oddział Przeszczepiania Komórek Krwiotwórczych z sześcioma izolatkami. To tutaj trafia część dzieci chorych na nowotwory, żeby skorzystać z - czasami ostatniej - szansy powrotu do zdrowia i życia. Stowarzyszenie Koliber prowadzi zbiórkę, by z okazji Dnia Dziecka podarować małym pacjentom - nie zabawki, bo ich tam nie mogą mieć - ale m.in. nowe materace i pościel. Sprawdź szczegóły >>>

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas