Trendy od podszewki

Jeśli nie masz wyraźnie zaznaczonej talii lub nie możesz pochwalić się ponętnymi biodrami, bluzka lub żakiet z baskinką może być wybawieniem. Dlaczego? Bo nie tylko optycznie "stworzy" talię, ale i sprytnie pomoże zamaskować płaską pupę. Gwiazdy o chłopięcej sylwetce, jak Rooney Mara czy Ashley Green lepiej wyglądają, gdy zadbają o optyczną korektę kształtów. Tzw. efekt baskinki będzie jeszcze bardziej zauważalny, jeśli połączysz ją z ołówkową spódnicą. Cała uwaga przesunie się wtedy na biodra.

Gęste, intensywne kolorystycznie desenie mogą wiele. Dobrego i złego. Zależy, jak ich użyjesz. Duże motywy kwiatowe rozrzucone na jasnym tle to dodatkowo 10 kg wagi. Ale z pomocą deseni można też nadać sylwetce pożądane proporcje. Kwiaty są idealne dla osób, które mają sporą dysproporcję między górną a dolną częścią ciała. Bluzka w kwiaty odwróci uwagę od wątłych ramion posiadaczki "latynoskich" bioder. A kwiecista spódnica doda seksapilu i wymodeluje szczupłe biodra.

Opływowy fason tej sukienki jest idealny dla każdego, także twojego biustu. Dlaczego? Bo działa na dwa sposoby: w zależności od potrzeb. Miękkie linie czynią cuda, pozostawiając prawdziwe parametry sylwetki w dyskretnych niedomówieniach. Za duży biust (byle w staniku właściwego rozmiaru!) przysłonią, a zbyt małemu co nieco dodadzą. Ważne, aby korzystały z tego fasonu osoby o dość wąskich biodrach. Bo luźna sukienka w stylu późnych lat 70. nie jest remedium na wszystkie problemy sylwetki.

Pasiaste desenie są wszechstronne. W zależności od szerokości, ułożenia i koloru mogą dodać lub ująć wagi. Ukośne ułożenie pasków stworzy talię, wysmukli ramiona czy biodra. Projektanci lubią bawić się tymi możliwościami. Poziome, szerokie linie dodadzą kilka centymetrów w talii i biodrach oraz sprawią, że sylwetka nabierze kobiecości. Wzór dla bardzo szczupłych!

Osoby o sylwetce klepsydry - z obfitymi biodrami i udami muszą pamiętać o tym, by eksponować talię oraz biust, bo to ich największe auty. Inaczej sylwetka będzie wyglądała masywnie i ciężko. Pomoże im w tym niezwykle modna sukienka w stylu lat 50., czyli z charakterystycznym szerokim dołem z mocno zaznaczoną talią. Taka kreacja nada figurze pożądane proporcje.

Suknia z drapowaniem w "strategicznych" punktach może radykalnie wysmuklić sylwetkę. Bez diety! Pod warunkiem jednak, że drapowanie przebiega w kierunkach pionowym i skośnym. Ważne są także proporcje: należy postawić na drobne i płaskie draperie, tak jak na sukience Olivii Spencer. Draperie zatuszują miejsca, które chciałybyśmy ukryć i utrzyma sylwetkę w ryzach. Nie żałuj tkaniny na taką kreację!