Weronika Książkiewicz drwi z Wendzikowskiej?
Weronika Książkiewicz jest niewątpliwie jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. 37-latka z upływem czasu wygląda coraz lepiej.
Książkiewicz stawia teraz na naturalność. Przyznaje, że pozbyła się sztucznych rzęs czy doczepów. Chętnie rezygnuje też z makijażu, nawet podczas oficjalnych wyjść.
Aktorka może pochwalić się także wysportowaną, bardzo szczupłą sylwetką. Patrząc na Weronikę, trudno uwierzyć, że jest matką. W 2010 roku urodziła syna Borysa. Jego ojcem jest Krzysztof Latek. Para rozstała się dawno temu.
Obecnie Książkiewicz jest łączona z aktorem Markiem Bukowskim, Na razie gwiazdy nie potwierdziły, że są parą.
Wygląda jednak na to, że Weronice dopisuje dobry humor. Wskazuje na to zdjęcie, które aktorka pokazała na swoim instagramowym profilu.
Książkiewicz, naśladując inne gwiazdy i celebrytki, postanowiła zrobić sobie seksowną fotkę na dmuchanym łabędziu. Faktycznie, aktorka wygląda obłędnie, ale jej zabawka jest ubrudzona błotem.
Pikanterii dodaje żartowi podpis do zdjęcia, który brzmi: "@aniawendzikowska jakich filtrów używasz? bo tez tu w resorcie próbowałam zrobić podobne zdjecie i nic" (pis. org.).
Wezwana Wendzikowska zabrała głos i odpowiedziała: "Hahaha.. na niektóre rzeczy filtry nie pomogą.. tylko stare, dobre: woda i mydło".
Nie macie wrażenia, że dowcip Weroniki był prztyczkiem w nos Ani, która zamieszcza na swoim Instagramie jedynie perfekcyjne kadry?
Co o tym myślicie?