Za co kochaliśmy „07”, polskiego Jamesa Bonda

Odważny, inteligentny, przystojny, szalenie podobał się kobietom. Ale porucznika Borewicza wyróżniało coś jeszcze: w niczym nie przypominał typowego milicjanta!

Kadr z serialu "07 zgłoś się"
Kadr z serialu "07 zgłoś się"East News

Sławomir Borewicz - funkcjonariusz Komendy Stołecznej MO grany przez Bronisława Cieślaka - zachowywał się w kontaktach z ludźmi swobodnie i na luzie, co odróżniało go od sztywniaków i biurokratów z resortu. Nigdy nie chodził napuszony, umiał też żartować sam z siebie. - Potrafię odróżnić kaloryfer od akordeonu - zapewniał.

Gdy wraz z por. Jaszczukiem zauważył na biurku koleżanki książkę na temat ciąży i porodu, jego kolega zdziwił się, bo sierżant Sikora była panną. - "Tego" nie robi się obrączką - skomentował w swoim stylu główny bohater "07 zgłoś się".

Borewicz okazywał dużo zdrowego rozsądku. Nawet w sprawach drażliwych, osobistych, gdy wspominał swą byłą żonę (Izabela Trojanowska), która zostawiła go dla bogatego Araba. - Joanna d’Arc by uległa, a co dopiero Joanna Borewicz... - tłumaczył eks-małżonkę porucznik. Wygłaszał też celne powiedzonka mogące pretendować do złotych myśli, np.: "U nas każdy ma w zwyczaju przemawiać w imieniu narodu i to, co myśli ze szwagrem, to oczywiście zdanie większości". - Wiesz, jaki jest najbardziej tragiczny moment w życiu mężczyzny? - pytał kolegę. - Kiedy towarzysząca mu na plaży kobieta mówi: "Wciągnij brzuch!", a on to właśnie już przed chwilą zrobił.

No właśnie - relacje naszego bohatera z kobietami to osobny ekscytujący temat. Tak jak odtwórcy ról prawdziwego Bonda, np. Sean Connery czy Roger Moore, Bronisław Cieślak otoczony był na planie pięknymi partnerkami, których obecność stanowiła ozdobę każdego odcinka serialu. W "07 zgłoś się" zagrały najładniejsze polskie aktorki tamtych lat, z Grażyną Szapołowską i Barbarą Brylską na czele. O ile jednak oryginalny, angielski Bond był kolekcjonerem urodziwych kobiet, odreagowującym w ten sposób stresy, o tyle w przypadku Borewicza twórcy serialu zadbali o uzasadnienie jego romansów.

Kadr z serialu "07 zgłoś się"
Kadr z serialu "07 zgłoś się"East News

Zasugerowali, że był to rodzaj rekompensaty za nieudany związek i zdradę żony. Stąd też wzięły się niektóre bardziej osobiste refleksje Borewicza: - Mam coś dla pana: "To nieprawda, że małżeństwo jest loterią. W loterii ma się jednak pewne szanse" - zagadywał porucznika Zubka, cytując jakieś czasopismo. I w związku z tym kontynuował: "Mężczyzna może ten błąd popełnić tylko raz". Wspominał też swoją babcię: "Zawsze mówiła, że po to się żyje we dwoje, żeby radości mnożyć przez dwa, a kłopoty dzielić na dwoje".

Panie za nim przepadały - bo nie dość, że przystojny i sympatyczny, to jaki odważny! A przy tym dżentelmen czarujący kobiety... - Podobno samotna starość zaczyna się wtedy, kiedy nie ma do kogo powiedzieć: "A pamiętasz?" - mawiał Borewicz.

A jak się czuł w roli takiego niesztampowego oficera MO sam Bronisław Cieślak? Z jego wspomnień wynika, że doskonale, choć jak sam przyznał, "w tamtym czasie wszystkich tych służb nie lubiano i grać milicjanta było zadaniem karkołomnym". - Później scenariusz był już pisany pode mnie, również pod moją prywatność. Tam jest sporo o mnie - opowiadał na Zlocie Miłośników Serialu "07 zgłoś się" w Piotrkowie Trybunalskim. - Prawdę o moim złamanym kiedyś w młodości nosie opowiadam stewardesie jako Borewicz, o tym, że jacyś górale byli innego zdania niż ja i tak się to skończyło. Moja mama po obejrzeniu tego powiedziała: "Syn z ekranu w roli jakiegoś milicjanta opowiada prawdę, swoją prywatną prawdę". Rzeczywiście, Bronisław Cieślak miał zdeformowany nos, ale reżyser Krzysztof Szmagier uznał, że to tylko doda autentyzmu serialowi i jego głównemu bohaterowi.

Kadr z serialu "07 zgłoś się"
Kadr z serialu "07 zgłoś się"East News

James Bond i porucznik Borewicz mieli ze sobą wiele wspólnego, choć twórcy "07 zgłoś się" odżegnywali się od bezpośrednich analogii z Agentem 007. Obaj przystojniacy nie przejmowali się też służbowymi regulaminami i... elegancko się ubierali: Anglik w markowe garnitury, Polak w zachodnie dżinsy i koszulkę oraz kopię amerykańskiej kurtki wojskowej. Z tym że Borewicz prawdopodobnie zaopatrywał się w... Pewexie.

Sławomir Koper

Tina
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas