5 najczęściej powtarzanych mitów o sokach

Mamy świadomość, że soki, jako produkty powstające z warzyw i owoców zawierają pochodzące z nich witaminy oraz inne, cenne składniki odżywcze. Jednocześnie na temat soków wciąż krąży wiele fałszywych przekonań. Wynikają one przede wszystkim z nieznajomości przepisów prawa, jakimi objęta jest produkcja soków, a także z nieznajomości samego procesu ich powstawania.

Zgodnie z prawem producentów soków obowiązuje zakaz dosładzania w jakikolwiek sposób soków owocowych
Zgodnie z prawem producentów soków obowiązuje zakaz dosładzania w jakikolwiek sposób soków owocowych123RF/PICSEL

Straszymy się nawzajem zawartością konserwantów, "bombą cukrową" czy rozcieńczanym skoncentrowanym sokiem. W efekcie, zagubieni w gąszczu sprzecznych informacji nadal nie wiemy, co jest prawdą, a co tylko powtarzanym uparcie o sokach mitem.

Wiele razy powtarzana nieprawdziwa informacja w końcu zaczyna być uznawana za prawdę. Tak właśnie jest w przypadku 5 najpopularniejszych mitów, jakie krążą o sokach. Niewiele osób zadaje sobie trud weryfikacji tych fałszywych informacji. Z kolei uparcie powtarzane mogą wyrządzić dużo szkody, ponieważ zaczynamy pomijać w naszej codziennej diecie produkty, które stanowią cenne źródło witamin i składników odżywczych niezbędnych dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia.  

Mit: Soki owocowe są dosładzane, a przez to wysokokaloryczne 

Nieprawda. Zgodnie z prawem producentów soków obowiązuje zakaz dosładzania w jakikolwiek sposób soków owocowych, pomidorowych i 100 proc. soków warzywnych, czyli zarówno cukrami prostymi (glukoza, fruktoza), ale również sacharozą (cukier biały) czy też syropem glukozowo - fruktozowym.

Nie wolno również do wszystkich soków dodawać słodzików (substancji słodzących), w tym również tych naturalnego pochodzenia, np. glikozydów stewiolowych, czyli tzw. stewii. Gdyby producent to zrobił, złamałby prawo.

Jedynie niewielkie ilości cukrów i innych naturalnych przypraw (np. ziół) mogą być dodane do soków warzywnych i owocowo-warzywnych, aby poprawić ich walory smakowe. Warto też znać różnicę pomiędzy tabelą wartości odżywczych, a listą składników produktu, które są często mylone.

Cukier, jaki widzimy na opakowaniu w tabeli wartości odżywczych np. soku owocowego, to ten sam naturalny cukier i w tej samej ilości, jaki znajdował się w owocach, a nie cukier dodany przez producenta. Nie znajdziemy go więc już na liście składników z jakich sok powstał. Tymczasem o kaloryczność posądzane są najczęściej właśnie soki owocowe, które mają zaledwie ok. 40 - 50 kcal w 100 ml. Wartość kaloryczna soków warzywnych jest jeszcze niższa - poniżej 40 kcal w 100 ml. Tak naprawdę wartość kaloryczna soków jest zbliżona do wartości warzyw i owoców, z których te soki powstały. I tak na przykład 100 g jabłek to ok. 45 kcal, a 100 ml soku jabłkowego to również ok. 45 kcal. 

Zalecenia specjalistów ds. żywienia mówią o piciu jednej szklanki soku dziennie, czyli ok. 200 ml. Tak więc, podobnie jak w przypadku wszystkich innych produktów spożywczych, zachowajmy umiar, bądźmy aktywni fizycznie, a nie będziemy musieli martwić się o naszą sylwetkę.  

Mit: Soki zawierają konserwanty

To kolejna fałszywa informacja, wynikająca z nieznajomości przepisów. Tymczasem te same regulacje prawne, zakazujące dosładzania cukrami soków oraz dodawania słodzików, zakazują też dodawania do nich jakichkolwiek konserwantów. Zakaz ten dotyczy również takich dodatków jak sztuczne aromaty czy barwniki, i obejmuje wszystkie rodzaje soków, zarówno w butelkach szklanych i plastikowych, kartonach czy opakowaniach typu bag in box. Co więcej, producenci nie mogą napisać na opakowaniu, że ich sok nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników czy aromatów. Nie jest to bowiem żadna przewaga konkurencyjna, a prawo, które obowiązuje wszystkich.  

Mit: Soki powstają z rozcieńczanych skoncentrowanych soków (koncentratów)  

Producenci często są oskarżani o rozcieńczanie soków, czyli o dodawanie do nich większej ilości wody niż znajdowała się w owocach i warzywach, z jakich powstały. Mit ten wynika z braku świadomości na temat procesu produkcji soków tzw. odtworzonych. Tymczasem soki odtworzone powstają z soku zagęszczonego, który mylnie nazywa się koncentratem, poprzez dodanie do niego maksymalnie takiej ilości wody, jaka wcześniej została odparowana. Kluczowe słowa to "takiej samej ilości".

Zgodnie ze wspomnianymi już regulacjami prawnymi, zarówno soki owocowe, jak i 100 proc. warzywne, odtwarzane z soku zagęszczonego, muszą zawierać maksymalnie taką samą ilość wody, jaką zawierały warzywa i owoce, z których powstały. Dodanie przez producenta jej większej ilości do soku zagęszczonego byłoby złamaniem prawa. Należy też podkreślić, że jakość wody do odtworzenia soku musi odpowiadać co najmniej jakości wody pitnej. Nie jest więc prawdą panujące przekonanie, że sok odtworzony to sok z rozcieńczonego dużą ilością wody "koncentratu".  

Mit: Pasteryzacja to szkodliwy proces.  

Według często powtarzanej opinii pasteryzacja ma być procesem, który jakoby niszczy w soku wszystko co dobre i wartościowe. Mit ten wynika przede wszystkim z braku znajomości przebiegu tego procesu i jego celu. Celem pasteryzacji jest tymczasem wyłącznie zniszczenie drobnoustrojów i enzymów, które pozostawione w soku będą prowadzić do naturalnego procesu psucia.

To właśnie dzięki pasteryzacji soki zyskują dłuższy termin przydatności do spożycia. Proces ten polega na podgrzaniu soku w krótkim czasie, a następnie szybkim jego schłodzeniu. Odpowiednią kombinację czasu i temperatury dobiera się indywidualnie, w zależności od rodzaju owoców i warzyw. Jest to więc proces bardzo podobny do tego, jaki stosujemy w domach robiąc przetwory na zimę, jednak dzięki nowoczesnej technologii, którą dysponują producenci, w porównaniu z procesem domowym zredukowana jest w nim do minimum utrata witamin, soli mineralnych czy mikro - i makroelementów.

Mit: Soki ze sklepu prawie nie zawierają witamin. 

Popularne ostatnio dzielenie soków na lepsze, robione samemu i gorsze, kupione w sklepie, jest pozbawione podstaw. Soki, bez względu na sposób ich powstania robione są z warzyw i owoców, zawierają więc witaminy i substancje odżywcze z nich pochodzące i to w zbliżonych ilościach. Nie ma znaczenia czy jest to sok przygotowany w domu, sok tzw. jednodniowy czy  pasteryzowany, z dłuższym terminem przydatności do spożycia, czy też odtworzony z soku zagęszczonego.

Mit ten natomiast ściśle wiąże się z dwoma wcześniejszymi dotyczącymi soków pasteryzowanych oraz produkcji soku odtworzonego z tzw. soku zagęszczonego. Tymczasem według wymagań prawa soki odtworzone z soku zagęszczonego oraz poddane pasteryzacji muszą zachować fizyczne, chemiczne, organoleptyczne i odżywcze właściwości odpowiadające co najmniej sokom bezpośrednim z tego samego rodzaju owoców i warzyw. Cechy te muszą zostać zachowane przez cały okres przydatności do spożycia soku, a więc od momentu produkcji, aż do jego otwarcia.

Co więcej, soki świeżo wyciskane, które powstaną z owoców przechowywanych w chłodni, powiedzmy w okresie zimowym, mogą nawet mieć niższą zawartość np. witaminy C niż pasteryzowane soki z kartonu, które powstają z zagęszczonego soku z owoców zebranych w szczycie sezonu, czyli w okresie, kiedy zawartość tej witaminy w owocach jest najwyższa. I tak na przykład szklanka pasteryzowanego soku pomarańczowego zabezpiecza nam dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, której organizm nie potrafi gromadzić, w ok. 60 proc. - 70 proc.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas