Dlaczego ryby warto jeść przede wszystkim zimą?
Ta informacja może popsuć humor Polakom, którzy podczas wakacji nad Bałtykiem planują zajadać się pysznymi rybami.
- Ryba jest najsmaczniejsza wtedy, gdy łowiona jest w sezonie zimowym - mówi uznany ichtiolog prof. Krzysztof Skóra.
- Latem woda w zatoce, czy przy brzegu, ma temperaturę 18-20 stopni. Jeśli wystawi się siatkę wieczorem, ryby, które do niej wpadną, przez całą noc są uwięzione. To tak samo jakby ryba leżała w kuchni na stole przez parę godzin.
A ryba łowiona w porze zimowej, kiedy temperatura wody ma 2-3 stopnie, dociera do nas w stanie świeższym - wyjaśnia w rozmowie z PAP Life, prof. Krzysztof Skóra, ichtiolog z Uniwersytetu Gdańskiego.
Poszanowanie ekosystemu
Naukowiec zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. - Pora wiosenno-letnia jest okresem tarła, rozrodu. Czyli ryby, to, co najlepsze zdobywają z pokarmu, poświęcają na rozwój swoich gonad, żeby mieć potomstwo. Natomiast przez resztę roku budują swoje ciało, mięśnie - tłumaczy ekspert. - Na dobrą rybę trzeba jeździć po okresie letnim - podsumowuje profesor.
Skóra zachęca również, by wybierać produkty z certyfikatem MSC (Marine Stewardship Council), czyli pochodzące ze zrównoważonych połowów. Ten niebieski znak gwarantuje, że ryba została złowiona z poszanowaniem ekosystemu morskiego i pochodzi z odnawialnych łowisk.