Jakie ryby jeść latem?

Od wielu lat dietetycy wciąż biją na alarm, że w naszej codziennej diecie jest zbyt mało ryb. Powinny być one spożywane przynajmniej dwa razy w tygodniu, ponieważ zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe omega, witaminy, mikro- i makroelementy, czy choćby białko. Z drugiej strony wciąż podkreśla się fakt, że ryb nie powinno się jeść, ponieważ są zatrute rtęcią. Oczywiście, prawda leży pośrodku. Niektórych nie powinno się spożywać wcale, ale część z nich jest cenna dla naszego zdrowia. Jakie ryby jeść latem? Przekonajmy się.

Smażona ryba to obowiązkowy punkt wycieczki nad morze czy na Mazury
Smażona ryba to obowiązkowy punkt wycieczki nad morze czy na Mazury123RF/PICSEL

Gdzie jeść ryby?

Lato sprzyja wyjazdom w różne zakamarki Polski. Niektórzy nie wyobrażają sobie lata bez pobytu na morzem albo wypoczynku nad mazurskimi jeziorami. Wszystkie te miejsca obfitują w ryby słodko i słonowodne, których od czasu do czasu warto skosztować. Dobrze znaleźć miejsca, gdzie ryby serwowane są świeże i najlepiej, aby były pieczone bądź grillowane. Na szczęście, nie musimy rezygnować ze smażalni ryb, choć - jak wiadomo - łatwiej tam o potrawę, która będzie obfitowała w tłuszcze trans. Dlatego warto kierować się zapachem, jeśli czuć spalony tłuszcz, że nie warto tam się stołować.

Wybieraj właśnie te ryby. Mają najwięcej witaminInteria.tv

Ryby a rtęć

Ryby obecne w sklepach są okryte złą sławą, ze względu na możliwość kumulowania w sobie rtęci, która dla zdrowia jest toksyczna. Na obecność tej niebezpiecznej substancji w organizmie narażone są najbardziej gatunki długo żyjące oraz o większych gabarytach. Dlatego uznaje się, że ryby takie jak łososie u tuńczyki. Z drugiej strony istnieją i takie, które toksyn mają na mniej. Dlatego poleca się w diecie spożywanie świeżych halibutów, śledzi, szprotek, okoni, dorszy soli i mintajów. Co warto również wspomnieć, ryby zawierają cenny pierwiastek selen - który nie tylko wzmacnia odporność organizmu, ale także pomaga pozbyć się z szkodliwych toksyn, m.in. tych zawartych w rybach.

Okoń

Smażony okoń ma ogromną rzeszę swoich zwolenników
Smażony okoń ma ogromną rzeszę swoich zwolenników123RF/PICSEL

Jeśli chcemy zjeść świeżą rybę latem, to okoń powinien być naturalnym wyborem. Ta słodkowodna ryba odznacza się nie tylko wyjątkowo smacznym mięsem, ale także zawartością cennych składników odżywczych. Najważniejszą z nich są oczywiście nienasycone kwasy omega-3, które mogą korzystnie redukować ilość tzw. złego cholesterolu, który odpowiada za miażdżycę prowadzącą do zawału serca lub udaru. Okoń zawiera w sobie niewiele kalorii (w stu gramach jedynie 81kcal), a także dużą ilość białka, które poprawia funkcjonowania układu pokarmowego, wzmacnia odporność i jest budulcem tkanek w organizmie.

Wędzona makrela jest smaczna, ale nie każdy powinien się nią zajadać
Wędzona makrela jest smaczna, ale nie każdy powinien się nią zajadać123RF/PICSEL

Makrela

Makrela jest zaliczana do tych ryb, które często można znaleźć w formie wędzonej. Niestety, jest ona tłusta, ale dominują w niej - podobnie jak w okoniu - nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3. Jednak zamiast ryby wędzonej, lepiej sięgnąć po świeżą tuszkę. Nie dość, że ma mniejszą ilość sodu (który szkodzi sercu), to obfituje w witaminy: D (wspiera odporność, pomaga pozbyć się stanów zapalnych, a także ułatwia wchłanianie wapnia) oraz A. Druga z witamin polecana jest szczególnie dla tych, którym zależy na zachowaniu ostrości wzroku (wspiera funkcjonowanie plamki żółtej w oku), a także dobrej kondycji skóry. Makrela wędzona zjedzona od czasu do czasu nie zaszkodzi, jednak osoby cierpiące z powodu nadciśnienia powinne raczej z niej zrezygnować.

Śledź

Śledzi nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać i nie ma co do tego wątpliwości, że te ryby warto jeść. Jednak najczęściej dostępne są w sklepach w formie marynowanej, co znacząco osłabia ich prozdrowotne działania. Niestety - choć w Bałtyku są obecne - trudno znaleźć świeżego śledzia, ponieważ szybko się psuje. Jeśli uda nam się otrzymać rybę dobrej jakości, warto ją skosztować - najlepiej pieczoną lub grillowaną. Smażony ma charakterystyczny zapach, który nie każdemu może przypaść do gustu. Co powinno nas przekonać do skosztowania śledzia? Nie dość, że zawiera kwasy tłuszczowe i witaminy obecne np. w makreli, to znaleźć można również w nim witaminę E (zwaną również "witaminą młodości", gdyż wspiera kondycję skóry, włosów i paznokci). Ale to nie koniec dobroczynnych substancji! W śledziu można znaleźć również żelazo (wzmacnia krew i zapobiega niedokrwistości), cynk (rewelacyjnie poprawia odporność), a także selen (ułatwia odtruwanie organizmu).

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas