Kapary i karczochy - z czym to się je?
Są niewielkie, zielone i nadal nie do końca znane w naszej kuchni. Często mylimy je ze sobą i w efekcie, rzadko po nie sięgamy. Najwyższy czas kapary i karczochy odczarować - z pożytkiem i dla nich, i dla nas.
Karczochy to ciągle mało popularne w Polsce warzywa z rodziny astrowatych, pochodzące z rejonu Morza Śródziemnego, uprawiane obecnie w całej Europie oraz Ameryce Północnej. Częściami jadalnymi są ich ,,główki", jednak najcenniejsze części to ,,serca" - wewnętrzne partie kwiatostanów, które wyróżniają się największą miękkością i mięsistością oraz najbardziej intensywnym aromatem. Kapary natomiast stanowią podstawowy składnik wykorzystywany w kuchni śródziemnomorskiej. Część jadalną stanowią pączki kwiatowe, nazywane właśnie kaparami, lub młode owoce i końce pędów. Choć są blisko spokrewnione z kapustą, uznaje się je za przyprawę, nie zaś za warzywo. Trudno jednoznacznie opisać ich smak - są wyraziste, lekko cierpkawe, pikantne i nie można przejść obok nich obojętnie - albo się je lubi, albo nie.
Jak to się je?
Karczochy można przyrządzać na wiele sposobów: gotować, smażyć lub piec. Są nieco kłopotliwe w przygotowaniu, ponieważ wymagają specjalnego obierania - przed obróbką termiczną trzeba odciąć łodygi, usunąć twarde, wierzchnie liście oraz niejadalne części ze środka. Typowo włoską metodą przygotowywania karczochów jest ich przechowywanie w zalewie octowej z dodatkiem oliwy z oliwek - wówczas otrzymujemy to, co w karczochach najsmaczniejsze, czyli wspomniane już "serca". Także kapary najczęściej spotykane są w formie marynowanej - w occie, zalewie solnej lub oleju.
- Kapary i karczochy w zalewie z octu winnego to klasyczne pozycje włoskiej kuchni - mówi Katarzyna Barwińska - przedstawiciel marki LaSelva w Polsce. Bardzo dobrze komponują się z bazylią, pomidorami, mozzarellą, oregano, estragonem, czosnkiem i oliwkami, czyli z tym wszystkim, z czego kuchnia Półwyspu Apenińskiego słynie. Co ważne dla świadomych konsumentów, dostępne są u nas także w wersji ekologicznej. Marynowane karczochy są także pyszną i wykwintną przystawką na przyjęcia i uroczystości - najlepiej zawijane w cieniutkie plastry rostbefu i podawane z białym, świeżym pieczywem.
Karczochy cenione są w Europie nie tylko za swój smak, ale także za właściwości prozdrowotne. Są one nie tylko niskokaloryczne, ale przepełnione witaminami i minerałami.
Karczochy wspomagają proces odchudzania - zwłaszcza u osób cierpiących na otyłość brzuszną, pobudzają trawienie.Liście zawierają cynarynę. To właśnie jej zawartość obniża poziom cholesterolu oraz działa oczyszczająco.
Co ciekawe, zarówno kapary, jak i karczochy uważane są również za silne afrodyzjaki. Sprawdźcie sami.
Źródło: victualia