Małe "co nieco" bez wyrzutów sumienia

Jak przekonuje w rozmowie z PAP Life Karolina Szaciłło, współautorka książek o zdrowym stylu życia m.in. "Jedz i pracuj... nad własnym zdrowiem", jedząc w ogóle nie powinniśmy robić sobie wyrzutów sumienia.

- Jedzenie nie powinno wywoływać poczucia winy. U mnie przez lata wywoływało. Nagradzałam się i karałam jedzeniem. Kiedy miałam poczucie winy, że zjadłam za dużo lub niezdrowo, zaczynałam przesadnie się kontrolować. Efekt? Przytyłam 25 kg" - przestrzega Szaciłło i przyznaje, że od kiedy zaobserwowała ten mechanizm i włożyła wysiłek w to, aby mu nie ulegać, wiele się zmieniło - nie tylko wagowo, choć wróciła do swojej wagi, a nawet schudła.

W myśl tego, że jadać powinno się bez wyrzutów, Szaciłło, jako słodką, ale zdrową przekąskę do pracy, poleca pralinki na bazie orzechów.

- Są pyszne, bardzo szybkie w przygotowaniu - zaledwie 15 minut - i wypakowane składnikami odżywczymi pochodzącymi z orzechów, których część znika już w trakcie prażenia" - mówi PAP Life autorka i podkreśla, że jedząc je warto jednak, jak w przypadku większości dań, nawet tych najzdrowszych, zachować umiar i równowagę.

Do przygotowania pralinek "amaretti" według przepisu Szaciłło potrzebne będą następujące składniki: 100 g migdałów, 200 g orzechów nerkowców, szczypta nierafinowanej soli, łyżeczka skórki otartej z pomarańczy oraz dwie łyżki miodu naturalnego.

Najpierw na suchej patelni należy uprażyć migdały, po czym zmielić je w robocie kuchennym tak, aby pozostały większe kawałki i przełożyć je do miski. Nerkowce mielimy na drobny proszek. Dodajemy sól i skórkę otartą z pomarańczy oraz miód i ponownie mielimy, aż do uzyskania jednolitej masy. Dodajemy połowę migdałów. Dokładnie mieszamy. Z masy formujemy wałek, który kroimy na małe kawałki. Każdą pralinkę dekorujemy pozostałymi mielonymi migdałami.

- Pralinki świetnie komponują się z kawą - przekonuje Szaciłło. (PAP Life)