Plan naprawczy diety przed ciążą

W tym tekście chciałabym promować myślenie o zdrowym odżywianiu jeszcze na etapie PRZED-ciążą. Bo taka zmiana i wytworzenie prawidłowych nawyków żywieniowych mogą mieć potem wspaniałe skutki.

Nawyk można nabyć już zaledwie w 30 dni. To dobra wiadomość, jeśli myślimy o tych dobrych nawykach, a także o wcielaniu w życie zmian.
Nawyk można nabyć już zaledwie w 30 dni. To dobra wiadomość, jeśli myślimy o tych dobrych nawykach, a także o wcielaniu w życie zmian. BeMam

Dlaczego?

A- bo będziemy dostarczać naszemu organizmowi i rosnącemu w naszym brzuszku maluszkowi prawidłowych i niezbędnych składników odżywczych

B- dzięki prawidłowemu odżywianiu możemy mieć wpływ na właściwy przyrost naszej wagi w ciąży

C- istnieją też spore szanse, że po ciąży powrócimy do wagi sprzed okresu brzuszkowego

Ja swoją dietę weryfikowałam dopiero w momencie, gdy zaszłam w ciążę, ale ty możesz to zrobić szybciej. I wydaje mi się, że to ostatecznie może okazać się całkiem dobrym rozwiązaniem :-).

Nawyki dobre-złe

Warunki dyktują nam niestety, ale też i stety - nawyki. Oczywiście w pierwszej kolejności te złe. Lubimy pić kilka szklanek kawy dziennie, lubimy ciasta i ciasteczka, przyzwyczajamy nasz organizm do nieregularnych posiłków, chipsów nocą i wielu jeszcze innych przestępstw...

Nawyk można nabyć już zaledwie w 30 dni. To dobra wiadomość, jeśli myślimy o tych dobrych nawykach, a także o wcielaniu w życie zmian. Ta zła mówi o tym, że nawyki mają to do siebie, że doskonale się zakorzeniają i wcale nie jest tak łatwo je wyplenić... Ujmując prościej - ciężko jest zmienić złe nawyki.

Na to potrzeba czasu i warto jest nasz organizm do tego stopniowo przyzwyczajać. A więc w jeden dzień nie zmienimy naszych fatalnych nawyków żywieniowych na te prawidłowe, bo dziwnym zbiegiem okoliczności od razu obsesyjnie zaczniemy marzyć o jedzeniu... Nasz organizm nie lubi gwałtownych zmian, a już na pewno nie lubi od razu, błyskawicznie odzwyczajać się od złych, ale za to jakże przyjemnych nawyków...

Kolejne rozwiązanie to podmiana składowych nawyku.  Czyli np. lubimy jeść popcorn, gdy oglądamy film. Ja tak uwielbiałam robić, bo nie oglądałam telewizji zbyt często, ale gdy już mogłam sobie pozwolić na to, aby zasiąść wieczorem przed telewizorem, chciałam poczuć się jak w kinie. Popcorn pasował więc jak ulał.

Skończyło się na tym, że każdy seans kojarzył mi się nieodłącznie z miluchnym podjadaniem. Musiałam się tego pozbyć. Czym więc zastąpiłam popcorn? Zdrowymi przekąskami jak np. marchewka czy migdały. Chwilkę to trwało, ale ostatecznie całkowicie zapomniałam o podjadaniu, bo marchew do filmów mi coś już nie pasowała. Tak też zrobiłam z piciem kawy, gdy byłam w ciąży. Ponieważ nie potrafiłam wstać bez kubka czarnej, zaczęłam robić zbożową. I wystarczyło

Analiza-Plan-Działanie

W przypadku odżywiania warto działać stopniowo. O tym pisałam też na początku mojej ciąży. Pierwszym krokiem będzie więc zawsze rachunek sumienia i analiza tego, co trafia na nasz talerz. Ja proponuję założenie Dzienniczka Odżywiania i notowanie każdego kęsa przynajmniej przez siedem dni. Po tygodniu możecie określić:

-  co jecie

- ile jecie

- w jakie składniki odżywcze jest bogaty/ ubogi wasz posiłek

- jak często jecie

- czy podjadacie

-  itp...

Otrzymacie  więc obraz rzeczywistości na waszym talerzu.

A kiedy go już go będziecie miały, podobnie jak i ja możecie sobie zrobić plan naprawczy diety, który powinien składać się z poszczególnych kroków, przygotowanych specjalnie pod "restrukturyzację" waszego talerza, czyli np.:

1 - Nie jem po godzinie 20.

2 - Nie jem słodyczy.

3 - Piję więcej wody.

4 - Jem więcej warzyw.

5 - Nie jem Fast-foodów.

Itp. Itd.

Kiedy już określimy poszczególne kroki. Powinnyśmy je uszeregować w kolejności, w jakiej zabierzemy się za ich wcielanie w życie. Bo uwaga!- nie od razu Kraków zbudowano. Nie każdy też leniwy organizm będzie chciał się przezbrajać w tempie błyskawicznym. Jak napisałam powyżej, nawyki można wyrobić po upływie ok. 30 dni. Możemy więc zacząć od jednej zmiany i próbować ją wdrożyć. Jeśli nam się powiedzie, możemy pomyśleć o kolejnej. Ja swoje zmiany wprowadzałam w odstępach tygodniowych lub kilkutygodniowych (w zależności od ich rodzaju). Możecie sprawdzić na blogu, jak mi to wychodziło.

Dlaczego polecam zrobić sobie Żywieniowy Rachunek Sumienia jeszcze przed ciążą?

Jest wiele rzeczy, jakie warto zrobić świadomie planując ciążę. Odżywianie jest jedną z nich. I oczywiście jest kilka powodów, dla których warto to zrobić.

Przede wszystkim należy prawidłowo przygotować organizm na maleństwo, które będzie rosło w naszym brzuchu. I nie chodzi tylko i wyłącznie o łykanie kwasu foliowego. Powinnyśmy wcześniej wyeliminować z naszego organizmu papierosy, alkohol i leki, a także zacząć urozmaicać naszą dietę.

W tym wszystkim należy podkreślić, że czasem kobieta musi poprawić swoją dietę po to, aby mogła zajść w ciążę, bo właściwe odżywianie ma również wpływ na płodność.

Przyszła mama powinna zadbać o dietę również w trosce o siebie, aby nie zabrakło i dla niej składników odżywczych. Bo dziecko będzie czerpać to, czego potrzebuje dla własnego rozwoju. Niedobory odbiją się na obojgu, ale w pierwszej kolejności na matce. Przykładowo niezbędne jest dostarczanie organizmowi matki wapnia (np. w postaci nabiału), aby zapobiec wystąpieniu osteoporozy w przyszłości.

Wyrobienie prawidłowych nawyków żywieniowych przed ciążą będzie również wpływać na prawidłowe odżywianie w trakcie ciąży, a tym samym powinno chronić przed zbytnim przybieraniem na wadze. Jeśli przykładowo zaplanujecie sobie 5-6 posiłków dziennie, w odstępach np. co 3 godziny i będziecie stosować ten harmonogram przynajmniej przez 30 dni przed ciążą, wówczas wasz organizm będzie przyzwyczai się do takiego rytmu i nie powinno być problemu w ciąży.

A to z kolei niesie ze sobą sporo benefitów. Będziecie dostarczać sobie i dziecku składników odżywczych o stałych porach, będziecie najedzone i najprawdopodobniej uchroni Was to przed podjadaniem, które jest niesamowicie zgubne w trakcie tych 9 miesięcy. Powiem więcej, jeśli kobiety jedzą regularnie i dostarczają swojemu organizmowi szerokiego zakresu składników odżywczych, wówczas nie powinny pojawiać się tzw. zachcianki, które występują głównie wtedy gdy brakuje nam określonego składnika odżywczego.

Benefitów jest więc sporo, dlatego moim zdaniem warto myśleć o odżywianiu nie tylko w trakcie ciąży lub po porodzie, ale jeszcze na długo przed tym, zanim się to wszystko zacznie! Spróbujcie, jeśli macie czas, skonsultujcie się z dietetykiem lub/i lekarzem i zaplanujcie sobie wszystko tak, aby było z tego jak najwięcej korzyści dla Was i dla waszego malucha.

BeMam
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas