Pomidory nadziewane komosą ryżową

"Witajcie, pomidory!" chciałoby się zaśpiewać w środku sezonu na te warzywa. Najpyszniejsze są właśnie o tej porze roku: nagrzane słońcem, aromatyczne, z gruntowej, a nie szklarniowej uprawy. Pomidory na stół!

Pomidory nadziewane
Pomidory nadziewane123RF/PICSEL

Pomidory zapobiegają miażdżycy i wykazują działanie antynowotworowe. Zawierają silny przeciwutleniacz - likopen. Jego spożywanie przyczynia się do zachowania dobrego zdrowia, a także wspomaga nasz system odpornościowy. Ponadto wyjątkowo wartościowym składnikiem pomidorów jest potas.

Wraz z sodem reguluje równowagę sodowo-potasową, wpływa na ilość zatrzymanej wody w organizmie i na funkcjonowanie nerek, pobudza wydzielanie insuliny, bierze udział w przewodnictwie nerwowym. Nadto obniża ciśnienie krwi, odgrywa ważną rolę przy regulacji rytmu serca, pomaga dostarczyć tlen do mózgu, a więc zwiększa sprawność umysłową i ułatwia jasność myślenia.

Pomidory zawierają także spore ilości witaminy C. Ważący ok. 180 g, który dodamy np. do sałatki, zapewni połowę dziennego zapotrzebowania organizmu na witaminę C.

Do przygotowania pomidorów nadziewanych komosą ryżową potrzebujemy: 150 g komosy ryżowej, 3 papryk w trzech kolorach: żółtym, czerwonym i zielonym, kandyzowanej cytryny, czerwonej cebuli. Nadto: soli, łyżki octu balsamicznego, 6 średnich pomidorów w różnych kolorach (zielona zebra, czarne, bawole serce itp.), pęczka bazylii, oliwy z oliwek.

Płuczemy komosę ryżową na drobnym sitku. Wlewamy do rondla i dodajemy 1,5 do 2 razy więcej wody. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy przez 10 minut. Zdejmujemy z ognia, opatulamy garnek ciepło (np. kocem) i pozwalamy komosie pęcznieć przez 5 minut. Potem pozostawiamy ją do ostygnięcia.

Umytą paprykę kroimy w drobną kostkę. Siekamy drobno również kandyzowaną cytrynę i czerwoną cebulę. Doprawiamy do smaku solą, oliwą z oliwek i octem balsamicznym. Do warzyw dodajemy schłodzoną komosę ryżową.

Pomidory sparzamy wrzątkiem, aby łatwiej zdjąć z nich skórkę. Nacinamy skórkę na krzyż, co ułatwi obieranie. Wydrążamy pomidory za pomocą łyżki, uważając, aby ich nie przedziurawić. Doprawiamy solą, po chwili usuwamy nadmiar wody.

Napełniamy wydrążone pomidory przygotowanym tabouleh z komosy ryżowej, układamy je w naczyniu, dekorując liśćmi bazylii

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas