Sławne proustowskie magdalenki
Potrawy, smaki, gotowanie - na pewno inspirują artystów, w tym także pisarzy. Któż nie słyszał o magdalenkach? A rozsławił je Marcel Proust w powieści "W poszukiwaniu straconego czasu".
Małe ciastka o kształcie muszelek zyskały literacką sławę dzięki pisarzowi Marcelowi Proustowi, który w swej powieści zatytułowanej "W poszukiwaniu straconego czasu" opisał uczucia, jakich doznał, jedząc właśnie magdalenki.
Gdy je maczał w herbacie, obojętne mu były rozterki i klęski, napływały wspomnienia. Smak magdalenek odkrywał przed pisarzem nowe doznania. Oto, jak o nich pisał: "Owładnęła mną rozkoszna słodycz, odosobniona, nieumotywowana. Sprawiła, że w jednej chwili koleje życia stały mi się obojętne, klęski jego błahe, krótkość złudna; działa w ten sam sposób, w jaki działa miłość, wypełniając mnie kosztowną esencją; lub raczej ta esencja nie była we mnie, była mną. Przestałem czuć się miernym, przypadkowym, śmiertelnym. Skąd mogła płynąć ta potężna radość? Czułem, że jest złączona ze smakiem herbaty i ciasta...".
Czyż potrzeba większej pochwały? Magdalenki przeszły do literatury, ale też są wciąż chętnie jedzone i kupowane. Oczywiście, najlepiej zrobić je samemu, ale to już inna opowieść...
Te i inne historie kulinarne, w anegdotach i nie tylko można znaleźć w książce Marii Barbasiewicz "W kuchni jak na wojnie" wydanej nakładem PWN