Sposób na bakaliowego pączka
Karnawał tradycyjnie żegnamy hucznie i koniecznie na słodko. Tłusty czwartek i ostatki to dni, w których bez wyrzutów sumienia sięgamy po pączki, a na naszych stołach królują już nie tylko te z tradycyjnym nadzieniem, ale też prawdzie karnawałowe wariacje.
Najbardziej tradycyjne pączki, to te smażone w głębokim tłuszczu i nadziewane konfiturą różaną. O ich doskonałości ma świadczyć idealny kształt i jasna obwódka. Według zwyczaju, powinny być słodkie, a każdy z nas powinien tego dnia sięgnąć po przynajmniej jednego pączka, aby zapewnić sobie szczęście i powodzenie na cały najbliższy rok. Zasada jest jedna – im więcej zjemy tego dnia, tym lepiej!
Już przed wiekami starano się kierować tą zasadą, a ponieważ miało być też słodko i smacznie, to do pieczenia pączków podchodzono z największą starannością. Na przełomie XVII i XVIII wieku cukiernicy prześcigali się w wymyślaniu receptur na najlepsze ciasto oraz doskonałe nadzienie. Podobno, najsmaczniejsze pączki, warszawscy cukiernicy dostarczali w czasie karnawału na słynne obiady czwartkowe organizowane przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Pączki wypiekali z największą starannością, dodając do nich nadzienia w postaci różanej konfitury lub marcepanu. Aby jeszcze bardziej podkreślić ich smak, gotowe pączki lukrowano i posypywano bakaliami. Dziś najczęściej kupujemy pączki w sprawdzonych cukierniach, ale w ten szczególny dzień w roku, warto pokusić się o przygotowanie domowych pączków z ulubionym nadzieniem. Tradycyjnym przepisom możemy nadać wyszukanego charakteru, nadziewając pączki konfiturą z suszonej żurawiny lub lekko pikantnym sosem ze Złotych owoców. Gwarantujemy, będzie pysznie i kolorowo!
Pączki z konfiturą z suszonej żurawiny
Sposób przygotowania
W rondelku podgrzewamy mleko. Przelewamy je do miski, dodajemy drożdże, 1 łyżkę mąki oraz 1 łyżkę cukru. Mieszamy i wstawiamy miskę do garnka z ciepłą wodą. Odstawiamy na ok. 15 minut. W tym czasie przesiewamy pozostałą mąkę, dodajemy szczyptę soli i cukier wanilinowy. Dodajemy wyrośnięte drożdże, wszystko mieszamy. Jajko i żółtka ucieramy z pozostałym cukrem na puszystą pianę, dodajemy do wszystkich zmieszanych produktów. Następnie dokładnie wyrabiamy ciasto. Do gotowego ciasta dodajemy roztopione i wystudzone masło oraz spirytus.
Zagniatamy dokładnie ciasto, tak aby wszystkie składniki się połączyły. Przykrywamy lnianą ściereczką odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, aż masa znacznie zwiększy swoją objętość. W tym czasie zalewamy żurawinę sokiem pomarańczowym. Odstawiamy na 15 minut, następnie dodajemy pół szklanki wody i gotujemy wszystko na małym ogniu przez ok. 20 minut.
Po ugotowaniu miksujemy blenderem, odstawiamy do wystudzenia. Gotowe, wyrośnięte ciasto wykładamy na lekko posypaną mąką stolnicę i wygniatamy przez ok. 3 minuty. Wałkujemy na nieduży placek i za Do miski wsypujemy mąkę. Dodajemy pozostałe suche składniki: cukier i sól. Następnie dodajemy żółtka.
W gorącym mleku rozpuszczamy drożdże i dodajemy je do masy. Wlewamy roztopione masło, całość mieszamy i wyrabiamy za pomocą miksera. Gotowe ciasto przykrywamy lnianą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. W tym czasie przygotowujemy nadzienie. Złote owoce moczymy wcześniej przez godzinę w soku pomarańczowym. Następnie całość przekładamy na patelnię. Dodajemy cukier, czekamy aż sok odparuje, a cukier się skarmelizuje, dodajemy szczyptę chilli. Odstawiamy do wystygnięcia.
Z wyrośniętego ciasta formujemy kuleczki. Układamy na stolnicy, przykrywamy szmatką odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Następnie każdy krążek delikatnie rozpłaszczamy w dłoni i w środek kładziemy łyżeczkę dżemu żurawinowego. Zlepiamy boki i formujemy kulkę. Następnie uformowane kulki smażymy w nagrzanym oleju. Po usmażeniu, pączki przekładamy na papierowy ręcznik w celu odsączenia tłuszczu. Odstawiamy do wystygnięcia, posypujemy cukrem pudrem.