Suszony dorsz, nie tylko od święta
Bacalhau, suszony, mocno posolony dorsz jest na świątecznym stole w Portugalii niczym karp na polskim. Ale to danie nie tylko od święta, które można przyrządzać na co najmniej 365 sposobów.
Suszony dorsz zwrócił uwagę Portugalczyków już w okresie wielkich odkryć geograficznych. Żeglarze zaczęli sprowadzać go z wybrzeży Nowej Funlandii. Z biegiem czasu wysuszone na słońcu i dobrze osolone płaty bacalhau stały się podstawą kuchni mieszkańców Portugalii.
Eksperci przypominają, że niezwykłą zaletą bacalhau jest możliwość długiego, trwającego czasem kilka miesięcy, przechowywania wysuszonych i posolonych rybich płatów bez konieczności stosowania chłodni.
Eugenia Nico z firmy Enoteca, oferującej produkty spożywcze z regionu Alentejo, zalicza suszonego dorsza do ścisłej elity wyrobów stale goszczących na portugalskim stole.
-Jego podstawą jest wino, oliwa z oliwek, sery i właśnie bacalhau. Spożycie tej ryby jest wysokie pomimo tego, że dorsz nie pływa w portugalskich wodach i trzeba go sprowadzać z daleka - powiedziała PAP Life Nico.
Suszony dorsz ma długą drogę na południe Europy, gdyż sprowadzany jest z norweskiego wybrzeża oraz z Islandii. Mimo wyższych kosztów transportu, wliczanych w finalną cenę produktu, bacalhau sprzedaje się bardzo dobrze, szczególnie podczas okresu Bożego Narodzenia.
Cena kilograma tej ryby wynosi średnio 8 euro, czyli stosunkowo dużo w porównaniu z innymi powszechnymi na portugalskim wybrzeżu rybami.
Tradycja jednak bierze górę nad oszczędnościami
Portugalczycy są największymi na świecie konsumentami dorsza. Najczęściej spożywają go w tradycyjnych wersjach, takich jak "a Gomes de sa" z oliwkami, oraz cienko krojonymi ziemniakami, cebulą i jajkiem, "a bras" z cienkimi frytkami, a także "a Conde de Guarda" w śmietanie z dodatkiem tłuczonych ziemniaków.
Dorsz może być również podawany jako przystawka. Niezwykle popularnymi w Portugalii przysmakami są tzw. bolinhos de bacalhau, czyli kulki ze zmielonego mięsa tej ryby z dodatkiem natki pietruszki.