Bądź jak superbohaterka i noś... pelerynę
Peleryna to niebanalna alternatywa dla płaszcza lub marynarki. Ów kojarzący się z atrybutem superbohaterów fason w ostatnim czasie wkroczył śmiało do gwiazdorskich szaf. Modne peleryny noszą m.in. Kate Moss, Amal Clooney i Meghan Markle.
Najmodniejszy i najbardziej wyrazisty płaszcz tej wiosny w istocie wcale płaszczem nie jest - to przywodząca na myśl stroje superbohaterów peleryna jawi się jako okrycie wierzchnie sezonu, będąc niebanalną alternatywą dla kurtek, marynarek czy żakietów.
W ostatnim czasie mogliśmy zaobserwować znaczący wzrost popularności tego fasonu. Do fanek peleryn należy m.in. Kate Moss, która w minionym tygodniu zachwyciła w czarnej skórzanej pelerynie od Saint Laurenta. Z kolei w garderobie Amal Clooney zagościła wytworna biała suknia z asymetryczną peleryną, którą stylowa pani adwokat miała na sobie podczas niedawnego charytatywnego eventu Prince's Trust. Doceniana za nienaganny styl Meghan Markle również zdecydowała się na inspirowany peleryną fason kreacji - w sukni z kapturem od Diora zaprezentowała się podczas swojej ostatniej podróży do Maroka.
Psycholog mody, prof. Carolyn Mair wyjaśnia, że to nie przypadek, że pelerynę wyjątkowo chętnie zakładają kobiety znane i wpływowe.
- Peleryny zapewniają ochronę, wygodę i swego rodzaju wolność, dlatego zostały zaadaptowane przez zawody, które zazwyczaj wiążą się z władzą, odwagą i altruizmem. Z powodu tych konotacji peleryna dodaje siły, zwłaszcza, jeśli osoba, która ją nosi, wierzy w tę symbolikę - tłumaczy ekspertka w rozmowie z "The Guardian".
Peleryny były popularnym modowym wyborem na czerwonych dywanach podczas tegorocznych ceremonii wręczenia nagród. Na oscarowej gali wystąpiły w nich Maya Rudolph, Glenn Close i Melissa McCarthy. Miesiąc wcześniej, na rozdaniu Złotych Globów, Billy Porter - gwiazda serialu "Pose" opowiadającego o nowojorskiej społeczności transgenderowej z lat 80. - skradł show za sprawą misternie haftowanej różowo-srebrnej peleryny.
- Strój miał współgrać z jego niesamowitą osobowością oraz podkreślić znaczenie jego roli w przełomowym serialu "Pose", a także utwierdzić przesłanie, które wspólnie chcemy wysłać światu w kwestii płynności mody, tolerancji i akceptacji" - przekonywał wówczas w rozmowie z "The Hollywood Reporter" twórca kontrowersyjnej kreacji aktora, projektant Randi Rahm.
Podczas gdy peleryny zaliczały na przestrzeni lat sporadyczne powroty do modowego głównego nurtu, wciąż najbardziej kojarzone są z uniformami superbohaterów. Dwa światy - filmowej fantazji i mody - zderzyły się wszelako pod koniec zeszłego roku, kiedy aktor Ezra Miller pojawił się na premierze filmu "Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda" w sięgającej ziemi czarnej, pikowanej pelerynie projektu Pierpaolo Piccioli dla Moncler, wzbudzając sporo kontrowersji. Inni uznani projektanci również zostali uwiedzeni przez ten fason. JW Anderson, Miu Miu i Celine uczynili z peleryny kluczowy element kolekcji na sezon jesień-zima 2019.
W ciągu ostatnich kilku sezonów popularność peleryn stale rośnie. Nic w tym dziwnego. Dodają one strojom swoistego dramatyzmu, są niezwykle praktyczne, za każdym razem wyglądając szykownie i elegancko. Fason ten jawi się jako ponadczasowe okrycie wierzchnie.
- Biorąc pod uwagę przemiany, jakie dokonują się w świecie, w którym żyjemy, gdzie odpowiedzialność społeczna jest coraz częściej uwzględniana przez konsumentów, nie jest zaskakujące, że ludzie szukają odzieży funkcjonalnej. Peleryna działa natomiast jak kokon, który nas otula i dodaje nam mocy - konkluduje prof. Carolyn Mair.