Falbanki i kwiaty - modowa nostalgia w letniej odsłonie
Moda nigdy nie opierała się nostalgii, co wyraźnie widać w ostatnich sezonach. Wystarczy spojrzeć na powrót do lat 90. Trendy proponowane na sezon wiosenno-letni, to również podróż w czasie, która tym razem przeniesie nas m.in. do "Domku na prerii".
Falbanki, zwiewne, kwiatowe sukienki, wysokie kołnierze - preryjny strój pojawia się we współczesnej modzie coraz częściej. Choć może się wydawać nieco przestarzały i staromodny, bez wątpienia nie może go zabraknąć w letniej garderobie.
Jego najbardziej wyrazistym i charakterystycznym elementem są falbanki, które stały się istotnym detalem.
- Projektanci tacy jak Karl Lagerfeld zaczęli pracować z potęgą falbanki: śmiałym, odważnym detalem mody, który podkreśla pewną siebie, odważną kobietę. Falbany są również często używane do tworzenia egzotycznych lub zabawnych looków, pozwalają uatrakcyjnić sukienki, spódnice i koszule. Są zalotne, a jednak królewskie i sugerują potężną, kobiecą siłę - czytamy na łamach LeMert.
Lato to idealny moment, aby oddać się modowej nostalgii. Sukienki maxi ozdobione falbanami lub lekkie bluzki z marszczonymi detalami na ramionach sprawdzą się idealnie. Choć, jak zauważa na łamach "The Guardian" Jess Cartner-Morley, falbanki, zabawne i dziewczęce, mogą jednak okazać się modowym wyzwaniem.
- Rzecz w tym, że współczesna sukienka z falbanami to stan umysłu, a nie strój. Musimy założyć tę sukienkę tak, jak czterolatek nakłada strój superbohatera, ma ona odzwierciedlać to, jak się czujemy, a nie to, jak wyglądamy - wyjaśnia Jess Cartner-Morley.
Jak zauważa Jess Christie z Matchesfashion.com ten nieco ugrzeczniony, preryjny styl stanowi idealną odskocznię dla modnych, szczególnie w mediach społecznościowych, stylizacji wyraźnie eksponujących kobiece wdzięki. Podkreśla, że ponętny styl i seksapil nie zawsze są tożsame z odkrywaniem...
- Osobiście uważam, że skrywanie ciała sprawia, że czuję się pewniej - nienawidzę patrzeć, jak ludzie czują się nieswojo w swoich ubraniach - przyznaje na łamach "The Guardian".