Kolczykuj się, kto może

Piercing modny jest na całym świecie, choć nie budzi powszechnej akceptacji.

fot. Ireneusz Kutrzuba
fot. Ireneusz KutrzubaMWMedia

Cezar i Kleopatra też...

Zwyczaj przekłuwania ciała i noszenia w przekłutych miejscach różnych ozdób, jest bardzo stary i wiąże się przede wszystkim z różnego rodzaju rytuałami. Gdy w Alpach odkryto kilka lat temu świetnie zachowane w lodzie ciało myśliwego, który żył około 5 tysięcy lat temu, okazało się, że jego skóra jest w wielu miejscach przedziurawiona, w celu umieszczania różnego rodzaju ozdób i amuletów, które - zdaniem naukowców - miały odstraszać złe duchy i przynosić powodzenie w łowach. W starożytnej Babilonii i Asyrii kolczyki były np. symbolem społecznej pozycji mężczyzny. Według historycznych przekazów kolczyki z upodobaniem nosiła egipska królowa Kleopatra, chętnie kolczykowali się Rzymianie, czego przykładem jest chociażby, znany z zamiłowania do tego typu biżuterii, Juliusz Cezar.

W późniejszych wiekach kolczyki stały się dość popularną ozdobą, często służącą podkreślaniu statusu majątkowego. Noszono kolczyki ozdobione drogimi kamieniami, bogato zdobione, często warte prawdziwą fortunę. Kolczyki znane były od dawna i popularne na wszystkich kontynentach, używały ich powszechnie zarówno plemiona afrykańskie, jak i australijscy Aborygeni czy wojownicy z Nowej Gwinei. W czasach nam bliższych, w kręgu cywilizacji europejskiej, kolczyki stały się domeną pań, ale np. z upodobaniem przekłuwali sobie uszy i nosili w nich najróżniejsze ozdoby marynarze. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku zaczęła się moda na kolczyki dla wszystkich, nazwana piercingiem (od angielskiego słowa pierce - przekłuć, przeszyć, przewiercić), która trwa do dzisiaj i ogarnęła cały świat.

Głupie, atrakcyjne, seksy...

- Wyglądają jak idioci - na twarzy pani Marii widać prawie obrzydzenie - Jak pokazują czasem w telewizji tego piosenkarza z włosami jak marchewka, co ma na twarzy tak dużo kolczyków, to aż mnie otrzepuje. Kto to widział, żeby tak kaleczyć ciało. Przecież to chyba jest niezdrowe.

Dziewiętnastoletnia Marta ma kolczyk w jednym uchu, malutki brylancik w nosie i kolczyk w pępku.

- Ja uważam, że jest to atrakcyjne, budzi zainteresowanie, przyciąga uwagę, ludzie mnie pytają, czy bolało, czy nie przeszkadza... - mówi - Pewnie są też tacy, którzy się krzywią, ale to przecież moja sprawa. Jak się komuś nie podoba, to niech nie patrzy. Moi rodzice najpierw strasznie wydziwiali, ale teraz się przyzwyczaili. Zresztą każdy z tych kolczyków można w każdej zdjąć, to nie tatuaż, który zostaje na całe życie.

Dwudziestoletni Paweł uważa, że kolczyki u dziewcząt są bardzo seksy, ale bez przesady.

- Uważam, że bardzo głupie jest pakowanie sobie kolca w język i nigdy bym tego nie zrobił, podobnie durne przekłuwanie intymnych części ciała, co zdarza się często, zarówno u pań i panów. To już duża przesada i szpan za wszelką cenę.

Paweł ma dwa niewielkie kolczyki w uchu, jeden obok drugiego, i uważa, że dodaje mu to uroku.

Jarek, młody plastyk, jest zdania, że piercing to moda, ale również sposób na podkreślenie własnej indywidualności.

- Moim zdaniem Polacy są dość mocno zuniformizowani, a taki kolczyk tu i ówdzie, nadaje pewną indywidualność, wyróżnia z tłumu, jest podkreśleniem własnego stylu.

Jarek projektuje i wykonuje kolczyki i podkreśla, że nie jest to wcale zadanie łatwe, zwłaszcza, gdy kolczyk ma być oryginalny.

- Najpierw robiłem kolce dla siebie i przyjaciół, ostatnio kilka moich projektów kupiła próbnie profesjonalna firma zajmująca się taką produkcją. Może coś z tego będzie...

Marek jest zdecydowanym wielbicielem piercingu, nie tylko wykonuje zabiegi, ale sama ma jedenaście kolczyków w różnych częściach ciała. Widocznych dla wszystkich i widocznych dla wybranych - podkreśla.

- Wkładając odpowiedni kolczyka podkreślasz swoją subtelność lub buntowniczy charakter. Kolczykowanie dostarcza również dodatkowych podniet. Przekłuty język, czy sutek, zarówno u faceta jak kobiety, fantastycznie działa na podświadomość i daje osobie go noszącej olbrzymią pewność siebie. Dla osób kochających seks kolczyk w miejscu intymnym pobudza dodatkowe impulsy i łamie tabu. Wreszcie najpopularniejszy piercing u kobiet, czyli przekłuty pępek. Ogromna ilość kolorów, braw i kształtów pozwala każdej kobiecie dobrać taki kolczyk, aby zwrócić uwagę na swój brzuch, zarówno szczupły i opalony jak i ten, którego właścicielka lubi zjeść, co określa ją jako osobę wesołą i drwiącą ze stereotypów.

Zwykłe kłucie i piercing

Fachowcy od piercingu (z reguły to również ludzie zajmujący się tatuażem) podkreślają, że nie należy mylić tej sztuki ze zwykłym kolczykowaniem.

- Jak pani Jadzia z zakładu kosmetycznego przebije ucho przy pomocy automatu, to nie jest piercing - mówi Janusz Kwolik, właściciel salonu tatuażu i piercingu w Krakowie. - Piercing, ponieważ dotyczy bardzo różnych części ciała, wymaga specjalistycznych narzędzi i igieł, bardzo rzadko stosuje się kolczyki ze złota, dominuje tytan i stal chirurgiczna.

Pan Janusz praktykował trochę w takim salonie we Francji i mówi, że na Zachodzie piercing osiąga niespotykane rozmiary.

- Niektórzy naprawdę wydziwiają. Spotkałem się np., podczas pracy we Francji z facetem, który kazał sobie wkłuć... rogi. Był to rodzaj implantu: pod skórę trzeba było zaszyć coś w rodzaju podstawek, z których wystawały tytanowe różki, około 4 cm. Gość wyglądał idiotycznie, ale jemu się podobało. W najdziwniejszy sposób kolczykują się ludzie pozostający w związkach sadomasochistycznych, ale do takich celów są specjalne salony; w pewnym sensie jest to już interwencja chirurgiczna. Słyszałem, że w Polsce są takie salony w Warszawie i Gdańsku.

Jeszcze niedawno kolczyki w różnych miejscach były domeną młodzieżowych subkultur, obecnie piercing przyciąga wszystkich, bez względu na płeć, wiek i urząd.

- Mamy naprawdę różnych klientów, w różnych wieku, z różnych środowisk. Podobnie jak w przypadku tatuażu piercing jest modą, która obejmuje wszystkich. Najczęściej przekłuwamy nocy i wargi, ale bardzo często zdarzają się też ludzi chcący mieć ozdoby w brwiach, na języku, w sutkach (i wcale nie dominują tu panie), ostatnio pojawili się chętni do noszenia kolczyków na wierzchniej powierzchni dłoni. Piercing to pełna swoboda i dowolność, bo przekłuć można się dosłownie wszędzie. Czy bywają znani? Bywają, przede wszystkim ludzie ze środowisk artystycznych. Jakoś nie spotyka się polityków, choć np. znakiem szczególnym byłego wiceprezydenta Krakowa i działacza Unii Wolności był właśnie kolczyk. Ale tylko w uchu...

Piercing i zdrowie

Janusz Kwolik nie uważa, żeby piercing był w jakiś sposób szkodliwy dla zdrowia. To przede wszystkim kwestia utrzymywania porządku w miejscu, gdzie dokonuje się piercingu oraz zwykłej higieny osób, które się przekłuwają.

- Należy przede wszystkim unikać pokątnych salonów i robić piercingu w warunkach domowych - mówi Kwolik - Profesjonaliści stosują jednorazowe igły i specjalne koreczki służące do podtrzymywania kolczyka, używamy oczywiście chirurgicznych rękawiczek, wszystkie inne narzędzia i kolczyki poddawane są sterylizacji. Po przekłuciu polecamy zazwyczaj stosowanie wody utlenionej. W trakcie noszenia kolczyka nie należy natomiast zapominać o wodzie i mydle. Zabrudzone, zaniedbane przekłucie może powodować podrażnienia i infekcje. Przekłucie wiąże się zawsze z jakąś ranką i w zależności od tego, gdzie dokonaliśmy przekłucia ranki różnie się goją.. Najdłużej te na brwiach, sutkach i pępku - do kilku tygodni, czasem do pełnego wygojenia potrzeba pół roku. Szybko goi się język - zalecane jest przy tym spożywanie dużej ilości lodów, picie zimnych płynów i płukanie ust., najlepiej dentoseptem lub naparem z szałwi.

Trochę inaczej podchodzi do piercingu medycyna. Okazuje się np., że długotrwałe noszenie "biżuterii" w języku może prowadzić do uszkodzenia zębów i dziąseł - tak wynika z badań. Naukowcy przebadali 52 młode, dorosłe osoby z przebitym językiem. Cofanie się linii dziąseł zaobserwowano u 35 procent osób, które miały język przebity od czterech lub więcej lat i aż u połowy tych, które przez co najmniej dwa lata nosiły w języku "sztangę" (dwie kulki połączone długim trzpieniem). 47 procent badanych miało nadkruszone zęby. Naukowcy twierdzą również, że piercing języka sprzyja wczesnej utracie zębów, a także - zwłaszcza u palaczy - chorobom jamy ustnej i odkładaniu się kamienia nazębnego.

Ireneusz Kutrzuba

Ile to kosztuje?

W zależności od tego, z czego są wykonane oraz od wielkości, ozdoby wykorzystywane przy piercingu mają różne ceny,. Z reguły są to różnego kółka i sztyfty, choć nie brakuje tez bardziej rozbudowanych form. A oto przykładowe ceny:

Sterling silver - 10 do 59 zł, srebro + stal - 14 - 59 zł, złoto 585 bez (NI) - 60 zł, złoto palladowe - 75 zł, stal chirurgiczna - 10 - 46 zł, tytan - 36 - 54 zł. Spotyka się też ozdoby z akrylu i kauczuku.

A oto przykładowe ceny, które obowiązują w salonach piercingu (wybrana ozdoba plus zabieg): język - 130 zł, pępek - 100 zł, broda - 100 zł, brew - 100 zł, nos -60 zł, uszy - 50-100 zł

MWMedia
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas