Krata - modowa klasyka, która się nie nudzi
Choć trendy zmieniają się niczym w kalejdoskopie, krata zdaje się opierać przemijaniu. Jak każdej jesieni, ten klasyczny i ponadczasowy wzór powraca i w tym sezonie, królując na wybiegach uznanych domów mody.
To niewątpliwie jeden z najpopularniejszych i najbardziej uniwersalnych wzorów w historii mody. Mimo nieustannie zmieniających się trendów, fascynacja kratą i wszelkimi jej wcieleniami pozostaje w istocie niezmienna. Niezależnie od tego, czy jesteśmy zwolenniczkami eleganckiej kratki Vichy, szykownej, wylansowanej przez Coco Chanel pepity, wyrazistej szkockiej kraty czy też wytwornej, przywodzącej na myśl brytyjską arystokrację Glencheck, zwanej Kratą Księcia Walii, każda z nas w tegorocznej ofercie projektantów znajdzie coś dla siebie. Kreatorzy mody, jak co roku uczynili bowiem z kraty motyw przewodni swoich jesiennych kolekcji.
Krata, często kojarzona z modą punk i grunge, jest prawdopodobnie jednym z najbardziej wszechstronnych wzorów. Podczas Paris Fashion Week projektanci zaprezentowali różne warianty nadruku, od wyrazistej i kolorowej bawolej kraty, aż po typowo jesienną kratę Glen plaid o szkockim rodowodzie. Szczególnym zainteresowaniem kraciastym printem wykazali się designerzy domów mody Christian Dior, Lanvin, Rokh i Marine Serre.
Początki tego, uznawanego dziś za klasyczny i ponadczasowy, nadruku sięgają znacznie dalej niż lata 90. i ówczesna moda na kraciastą flanelową koszulę czy nawet styl brytyjskiej subkultury punk rockowej z lat 70. Pojawiła się już w XIV wieku na szkockich wyżynach, gdzie tkacze wełny tworzyli unikalne kraciaste wzory po to, aby odróżnić konkretny klan lub region. Pierwotnie używane do produkcji grubych kiltów i płaszczy materiały pokryte tym nadrukiem z czasem zainteresowały brytyjskich producentów odzieży, a wreszcie światowe domy mody. Alexander McQueen wykorzystał kratę jako odniesienie do swojego szkockiego dziedzictwa - szczególnie w swojej prowokacyjnej kolekcji na sezon jesień-zima 1996 o tytule Highland Rape - przenosząc kraciasty print z modowych peryferii do głównego nurtu.
Krata wraz ze swoją bogatą historią wydaje się idealnie pasować do współczesnej mody, co potwierdzają projekty topowych designerów. Maria Grazia Chiuri łącząc w swoich kolekcjach tradycje Diora z nowoczesną kobiecą energią, odwołuje się do historii francuskiego domu mody, nie rezygnując przy tym z nawiązywania do idei feministycznych, z czego słynie. W jesiennozimowej kolekcji Chiuri zainspirowała się angielską modową tradycją, odwołując się do ruchu Teddy Girl z lat 50. XX wieku. W tym celu użyła różnych wariantów kraty w kolorach klasycznej czerwieni, myśliwskiej zieleni, czerni i bieli. Kraciasty print pojawił się na pokazie Diora na spódnicach midi, koszulach, odzieży wierzchniej, a nawet kapeluszach.
Krata pojawiła się na wybiegach wielu designerów w najróżniejszych odsłonach, zdobiąc nie tylko długie płaszcze i żakiety, ale i sukienki, delikatne szyfonowe koszule, a nawet kombinezony. Wzór ów, choć kojarzył się jak dotąd głównie z casualowym stylem, może w istocie prezentować się doskonale i na eleganckich kobiecych strojach. Popularny niegdyś duet flanelowej koszuli i czerwonej kraty ustępuje miejsca kraciastym total lookom, długim sukienkom i zmysłowym bluzkom, zestawianym ze spódnicami z wysokim stanem i butami na obcasie, co mogliśmy dostrzec na wybiegach m.in. u A.W.A.K.E. Mode i Laquan Smith.
Prócz eksperymentowania z kraciastym printem, warto jednak postawić także na klasykę. W naszym jesiennym modowym niezbędniku powinny się zatem znaleźć zwłaszcza kraciaste marynarki. Dobrym rozwiązaniem będzie także garnitur w kratę, który należy do najgorętszych trendów sezonu. Połączony z prostym T-shirtem i sneakersami stanie się uniwersalnym jesiennym uniformem - idealnym na rozmaite okazje. Gdy zamiast sportowego obuwia założymy doń szpilki, a koszulkę zamienimy na koronkowy top, otrzymamy wieczorowy strój, będący doskonałą alternatywą dla sukienki.
