Szpilki - buty wysokiego ryzyka
Dla wielu kobiet szpilki są "lekiem na całe zło": wysmuklają sylwetkę, optycznie wydłużają nogę. Niestety często są również przyczyną urazów. Jak wskazują specjaliści w ciągu dziesięciu lat liczba urazów spowodowanych noszeniem szpilek podwoiła się.
The Journal of Foot and Ankle Surgery donosi, że w ciągu dekady liczba urazów wśród kobiet, związanych z noszeniem szpilek podwoiła się. Specjaliści przyznają, że może to wynikać z faktu, że szpilki są wyższe, a moda na nie coraz większa. Dlatego też najwięcej urazów notuje się wśród kobiet między 20 a 29 rokiem życia, a najczęstszym z nich są skręcenia kostki. Co ciekawe najczęściej do wypadków dochodzi w domu.
Miłość do szpilek może mieć poważniejsze konsekwencje niż tylko niewygoda. Codzienne, kilkugodzinne chodzenie w szpilkach w większości przypadków prowadzi do zdeformowania kształtu stóp. Od noszenia szpilek poszerza się przednia część stopy i obniża się także poprzeczny łuk stopy. Dodatkowo poprzez chodzenie w szpilkach kurczy się ścięgno Achillesa, aż w końcu skraca się ono na stałe.
Szpilki mają też tę wadę, że całkowicie unieruchamiają stopy, a więc ich mięśnie w ogóle nie pracują i są tylko nadmiernie napięte. To z kolei oznacza, że ograniczony jest przepływ krwi. Czego efektem może być również powstawanie żylaków.
Problemy ze szpilkami to nie tylko wysokie obcasy, ale także sam kształt buta. Buty na szpilce zwykle mają zwężone albo nawet szpiczaste czubki. Palce stóp są wtedy ściśnięte do środka i podwinięte, w dodatku pozbawione możliwości ruchu. Oprócz haluksów, skutkiem noszenia takich wąskich butów będą też tak zwane palce młotkowate.
Aby buty na obcasie dawały kobiecie komfort i można je było nosić bezpiecznie, powinny być wygodne, odpowiednio wyprofilowane, z miękką, "poduszkowatą" wkładką i ze stabilnymi obcasami. Przymierzając szpilki w sklepie, nie ma się, co spieszyć do kasy - najlepiej trochę w nich pochodzić, usiąść, spróbować w nich wstać. Jeśli już w sklepie nasze stopy odczuwają dyskomfort, lepiej odłożyć buty na półkę.
Warto też pamiętać, że niebotycznie wysokie obcasy trochę mijają się ze swoim "powołaniem" - stopa jest zbyt mocno wygięta, a chód wygląda wtedy bardzo nienaturalnie. Najlepsze szpilki to te o dość cienkim obcasie, lekko zaokrąglonym i szerszym na górze, dzięki czemu pięta ma najwygodniejsze oparcie. Nieco gorzej chodzi się w butach na cienkich, prostych słupkach, które nie podpierają środka pięty, a tylko jej tylną część.