W co się ubrać na Wielkanoc? 5 sukienek, które zostaną z tobą na cały sezon
Wielkanoc to zawsze mały modowy dylemat. Niby święta, ale w mniej formalnym wydaniu. Elegancko? Tak, ale nie do przesady. Na luzie? Oczywiście, ale bez efektu „rzuciłam na siebie pierwszą lepszą sukienkę”. Do tego dochodzi fakt, że kwiecień potrafi być nieprzewidywalny – jednego dnia mamy wiosnę stulecia, a następnego trzeba wyciągać płaszcz. Klucz? Sukienka, która będzie wyglądać dobrze zarówno przy stole z mazurkiem, jak i później – w zupełnie innych okolicznościach. Oto pięć fasonów, które są nie tylko modne, ale przede wszystkim praktyczne.

Spis treści:
Midi w kolorze butter yellow - klasyka w modnym wydaniu
Butter yellow to ten odcień, który kojarzy się z ciepłym światłem poranka, pierwszymi dniami lata i - nie oszukujmy się - bardzo dobrze wygląda na zdjęciach. Sukienka w tym kolorze to pewniak, ale nie idź w banał.

Zamiast klasycznej rozkloszowanej midi, postaw na model z lekką strukturą - może mieć delikatne marszczenie w talii, subtelne drapowania albo nietypowy rękaw. Noszona z balerinami i oversizową marynarką będzie idealna na rodzinne spotkanie, ale wystarczy zamienić buty na sandałki i voilà - masz stylizację na letni wieczór w mieście.
Koszulowa midi - trochę francuskiego luzu

Gdybyśmy miały inspirować się paryskim stylem, to pewnie wybrałybyśmy właśnie tę opcję. Koszulowa sukienka w wersji midi to idealny kompromis między luzem a elegancją. Najlepiej sprawdzi się w wersji oversize z wiązanym paskiem, który podkreśli talię. Do tego mokasyny albo delikatne sandały, złota biżuteria i gotowe. A jeśli nagle zrobi się zimno? Narzuć na nią trencz lub sweter przewiązany na ramionach.
Romantyczna maxi - ale bez przesady
Maxi kojarzy się z boho, a boho... cóż, czasem bywa trochę za bardzo. W tym sezonie chodzi o subtelność - lekkie falbany zamiast całej kaskady, naturalne tkaniny zamiast nadmiaru koronki. Idealna opcja? Sukienka maxi w kolorze écru, z delikatnymi marszczeniami i subtelnie odkrytymi ramionami. Świetnie wygląda solo, ale równie dobrze z obszerną marynarką i czółenkami. A po Wielkanocy? Zmieniasz czółenka na baleriny i masz sukienkę, która będzie ci towarzyszyć przez całe lato.
Asymetryczna z falbanami - dla tych, które lubią efekt wow
Czasem jedna rzecz wystarczy, żeby prosta sukienka nabrała charakteru. Drapowania, nietypowe cięcia, falbany - to detale, które - mówiąc kolokwialnie "robią robotę". Wybierz model w odcieniach brzoskwini, błękitu albo beżu, bo to właśnie te kolory dominują w wiosennych kolekcjach. To idealna opcja dla tych kobiet, które chcą wyglądać elegancko, ale niekoniecznie mają ochotę na klasyczną "świąteczną sukienkę". Po świętach sprawdzi się na randkę, drinka z przyjaciółkami czy wieczór na tarasie.
Satynowa slip dress - bo prostota wygrywa

Tak, satynowe sukienki nie wychodzą z mody. Ale tej wiosny nabierają lekkości - są mniej dopasowane, bardziej swobodne, często z subtelnymi marszczeniami czy koronkowym wykończeniem. Idealne do noszenia warstwowo - pod marynarkę, z lekkim trenczem albo nawet z T-shirtem. Jeśli wybierzesz model w pastelowym odcieniu lawendy, brzoskwini czy - wiadomo - butter yellow, będzie wyglądać elegancko, ale z luzem. I najważniejsze - nie jest to sukienka "na raz". Po Wielkanocy posłuży ci na wiele codziennych, jak i eleganckich okazji.