Reklama

Jakie to śmieszne!

Śmiejcie się razem jak najczęściej, bo to poprawia zdrowie i daje poczucie szczęścia. Radosne maluchy wiedzą, co jest dobre i dlatego śmieją się około 300 razy dobę!

Odpowiedz sobie na pytanie: czy już się dzisiaj uśmiechnęłaś? Jeśli nie, zrób to szybko, najlepiej teraz. Spróbuj też rozśmieszyć dziecko, wywołać w nim spontaniczną radość. Śmiech ma moc uzdrawiającą. Badania naukowe dowodzą, że codzienna dawka śmiechu korzystnie wpływa na ciało i umysł dziecka. Jeśli każdego dnia maluch będzie się śmiał przez 15-20 minut (a ty razem z nim!), w jego organizmie zaczną zachodzić pozytywne zmiany. Śmiech wzmacnia serce i poprawia krążenie krwi, zwiększa dopływ tlenu do mózgu, podnosi odporność, ale przede wszystkim znakomicie relaksuje, odstresowuje oraz poprawia nastrój.

Reklama

Każdy maluch pragnie mieć wesołą, szczęśliwą mamę. Dlatego śmiejcie się razem każdego dnia, już od zaraz!

• Rozśmieszaj malca na różne sposoby: rób dziwne miny, wydawaj rozmaite odgłosy.

• Pamiętaj o zabawach ruchowych: możecie udawać razem np. lecący samolot. Aktywność fizyczna wyzwala radość!

• Bawcie się w podawanie i zabieranie zabawek, zamieniając się przy tym rolami.

• Naucz dziecko rozładowywać stres śmie-chem, np. kiedy się przewróci, nie wpadaj w panikę, tylko powiedz coś zabawnego.

0-6 miesięcy

Około 4.-6. tygodnia życia pojawia się pierwszy uśmiech, którym maluch obdarza mamę i tatę. Pierwsze uśmiechy zastępują słowa: "Kocham cię!". Od 4. miesiąca maluszek potrafi zanosić się głośnym śmiechem oraz odpowiadać uśmiechem na uśmiech. W tym czasie zaczyna wydawać pierwsze dźwięki i często śmieje się sam do siebie.

Nasze rady

• Przemawiaj czule do maluszka i głaszcz go. Bawcie się w masowanki-przytulanki, np. "Idzie raczek nieboraczek".

• Przewijanie, kąpiel czy ubieranie mogą być okazją do śmiechu, pod warunkiem, że urozmaicisz je radosnymi zabawami takimi jak: " A kuku!" czy "Kosi-kosi łapci".

6-12 miesięcy

Około 7. miesiąca życia maluch potrafi już docenić żart (np. śmieje się ze skarpetki na twojej głowie). Trzy miesiące później w mózgu dziecka uruchamia się mechanizm poszukiwania zabawnych sytuacji - brzdąc nie tylko chce być rozśmieszany, ale sam również próbuje rozśmieszać innych.

Nasze rady

• Rozwiązujcie razem zagadki obrazkowe typu: co tu nie pasuje, czytajcie śmieszne wierszyki, np. "Na wyspach Bergamutach" Jana Brzechwy, bawcie się w "pomidora".

• Wykaż się poczuciem humoru i śmiej się z pierwszych dowcipów malucha (to buduje jego poczucie wartości). Oglądajcie wspólnie komedie i śmieszne kreskówki, które wywołują szczere salwy śmiechu.

• Pamiętaj, że dziecko uczy się poprzez obserwację, dlatego bądź dla niego dobrym przykładem. Jeśli zdarzy się, że malec będzie śmiał się z ciebie, nie gań go za to, bo wtedy możesz stłumić rodzące się w nim poczucie humoru. Kiedy jednak dowcip jest niestosowny, porozmawiaj z żartownisiem. Wytłumacz mu, że czasem kiepski dowcip może bardzo zranić drugą osobę i sprawić jej przykrość.

12-18 miesięcy

Półtoraroczny brzdąc wie, że istnieje "rzeczywistość" i "udawanie", dostrzega śmieszne sprzeczności w otoczeniu i potrafi połączyć te elementy w spontanicznej zabawie, np. udaje groźnego psa, którego wszyscy się boją, ale z którego również się śmieją.

Rozwijaj w dziecku potrzebę śmiania się, która jest ściśle związana z poczuciem humoru i umiejętnością dostrzegania zabawnych sytuacji w codziennym życiu. Podążaj za potrzebami malucha i staraj się być na każdym etapie rozwoju mądrym towarzyszem zabaw.

Nasze rady

• Udawajcie zwierzęta lub naśladujcie ich odgłosy. Uważaj jednak, by nie przestraszyć dziecka - odgrywany przez ciebie wilk może być dla niego zbyt prawdziwy.

• Możecie bawić się w domowy teatrzyk i co jakiś czas wystawiać śmieszne przedstawienia. W waszej domowej wersji tata może być np. Czerwonym Kapturkiem. Na pewno będzie przy tym śmiechu i zabawy co niemiara!

• Kup w sklepie z zabawkami kolorowe, śmieszne pacynki, za pośrednictwem których będziesz rozmawiać z malcem. Pacynka może go np. namówić do zjedzenia zupki.

2-5 lat

Starsze dziecko zaczyna rozumieć komizm związany ze sprzecznościami. Ma już pewną wiedzę o świecie, więc rozbawi go np. rysunek samochodu mającego kwadratowe koła czy latająca świnka w książeczce z obrazkami. Pięciolatek uwielbia nabierać rodziców (np. że nie zdążył do toalety), a nawet czasami się z nich śmiać. Lubi dowcipkować na tematy związane z fizjologią. Słowa takie jak "kupa" czy "puścić bąka" potrafią rozśmieszyć go do łez. Pod koniec 5. roku życia brzdąc sam zaczyna opowiadać dowcipy.

Eksplozja dziecięcej radości

Najlepszym przykładem zdrowego śmiechu jest śmiech małego dziecka. Kiedy patrzymy na rozbawionego malucha, widzimy na jego twarzy grę mięśni, kąciki ust zwrócone ku górze, charakterystyczny błysk w oku i oczywiście słyszymy głośne: ha, ha, chi, chi (odgłosy powstają w krtani, a ich barwa zależy od ułożenia podniebienia, warg, języka). Taki śmiech wprawia całe ciało w ruch: maluch kołysze się, czasami turla i przewraca. Spontaniczny śmiech jest wyrazem wewnętrznej radości i pobudza organizm do intensywniejszej pracy. Po takim miłym wysiłku dziecko w naturalny sposób odzyskuje siły witalne - odczuwa rozluźnienie i dopływ energii do wszystkich części ciała.

Kapitał na przyszłość

Dzięki śmiechowi, dziecko uczy się twórczo rozwiązywać problemy: śmiech daje poczucie chwilowego dystansu, więc można spojrzeć na daną sprawę z różnych stron. Rozwija też abstrakcyjne myślenie i wyostrza inteligencję. Poza tym, życiowy optymizm to najlepszy prezent od rodziców.

Śmiej się na zdrowie

Śmiech pozwala maluchowi zapomnieć o dolegliwościach i mobilizuje jego organizm do walki z chorobą. Pozytywnie wpływa na funkcje obronne organizmu, zwiększa produkcję przeciwciał. Ma też działanie przeciwbólowe: gdy malec się śmieje, mózg produkuje endorfiny - hormony szczęścia,

które łagodzą ból.

Zofia Pisarek

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | maluch | dziecko | śmiech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy