Karowa 18 - adres niezwykły

article cover
Szymon Starnawski Polska PressEast News

Karowa 18 - adres niezwykły

Jak się mieszka przy Karowej 18? Całkiem wygodnie. Blok ma aż 3000 m² powierzchni użytkowej, mieści mieszkania dwu, trzy i czteropokojowe. Nie są to klitki, a okazałe i funkcjonalne lokale. Budynek zlokalizowany jest w ścisłym centrum miasta stołecznego, ale z dala od ulicznego zgiełku. Okna od południa, a zarazem od frontu wychodzą na skwer ks. Jana Twardowskiego, a od północy na podwórze.
Jak się mieszka przy Karowej 18? Całkiem wygodnie. Blok ma aż 3000 m² powierzchni użytkowej, mieści mieszkania dwu, trzy i czteropokojowe. Nie są to klitki, a okazałe i funkcjonalne lokale. Budynek zlokalizowany jest w ścisłym centrum miasta stołecznego, ale z dala od ulicznego zgiełku. Okna od południa, a zarazem od frontu wychodzą na skwer ks. Jana Twardowskiego, a od północy na podwórze.
Jerzy Kuźmienko zawsze podkreślał rolę światła w architekturze, nie tylko tego, które do budynków wpada, ale i tego, które z nich wychodzi. I rzeczywiście, gdy wieczorem przy Karowej 18 rozbłysną okna, robi się jeszcze bardziej niezwykle.
Jerzy Kuźmienko zawsze podkreślał rolę światła w architekturze, nie tylko tego, które do budynków wpada, ale i tego, które z nich wychodzi. I rzeczywiście, gdy wieczorem przy Karowej 18 rozbłysną okna, robi się jeszcze bardziej niezwykle. Krzysztof Chojnacki/East NewsEast News
Blok z numerem 18 prezentuje się niezwykle oglądany z każdego punktu widzenia, ba, samo przyglądanie mu się to ciekawe doświadczenie. Jest jak przestrzenny obraz, który zmienia się całkowicie, wtedy, gdy zmieni się punkt widzenia patrzącego. Widać, że zadbano o każdy detal, doświetlenie każdego wnętrza i niezasłanianie okien. Balkonom i wykuszom nadano wizualnej lekkości, nie sprawiają wrażenie topornych nawisów - te elementy konstrukcyjne wydają się unosić w powietrzu.
Blok z numerem 18 prezentuje się niezwykle oglądany z każdego punktu widzenia, ba, samo przyglądanie mu się to ciekawe doświadczenie. Jest jak przestrzenny obraz, który zmienia się całkowicie, wtedy, gdy zmieni się punkt widzenia patrzącego. Widać, że zadbano o każdy detal, doświetlenie każdego wnętrza i niezasłanianie okien. Balkonom i wykuszom nadano wizualnej lekkości, nie sprawiają wrażenie topornych nawisów - te elementy konstrukcyjne wydają się unosić w powietrzu.Adam Burakowski/REPORTEREast News
Architektom udało się coś niebywałego - zaprojektowali awangardowy blok tak, by nie przytłaczał i dezorganizował uporządkowanej przestrzeni, mimo że stoi w ciągu okazałych, dobrze utrzymanych, to jednak stosunkowo zwyczajnych kamienic. Mieszkańcy stolicy oraz turyści doceniają fakt, że budynek z sukcesem wkomponowano w otoczenie i zamiast szokować udziwnieniami - zachwyca.
Architektom udało się coś niebywałego - zaprojektowali awangardowy blok tak, by nie przytłaczał i dezorganizował uporządkowanej przestrzeni, mimo że stoi w ciągu okazałych, dobrze utrzymanych, to jednak stosunkowo zwyczajnych kamienic. Mieszkańcy stolicy oraz turyści doceniają fakt, że budynek z sukcesem wkomponowano w otoczenie i zamiast szokować udziwnieniami - zachwyca. ZOFIA I MAREK BAZAK / EAST NEWSEast News
Pasjonaci tematu od razu wypatrzą tu rękę architekta, Jerzego Kuźmienki (który zaprojektował m.in. słynny blok przy ul. Koziej 9). Ale za tę realizację odpowiada więcej twórców - wizjonerów; Henryk Dąbrowski, Janusz Nowak, Piotr Sembrat, Adam Snopek.
Pasjonaci tematu od razu wypatrzą tu rękę architekta, Jerzego Kuźmienki (który zaprojektował m.in. słynny blok przy ul. Koziej 9). Ale za tę realizację odpowiada więcej twórców - wizjonerów; Henryk Dąbrowski, Janusz Nowak, Piotr Sembrat, Adam Snopek.Szymon Starnawski Polska PressEast News
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?